Jego odrzucenie przez Sejm, Senat i prezydenta oznacza rozwiązanie Rady, w której są osoby rekomendowane przez PiS, LPR, Samoobronę i Lecha Kaczyńskiego. P.o. prezydenta Bronisław Komorowski już zapowiedział, że jeśli Sejm i Senat odrzucą sprawozdanie z działalności KRRiT, to on przychyli się do tej decyzji.
Senator PiS Wojciech Skurkiewicz oskarżał Platformę o zawłaszczanie aparatu państwowego po katastrofie smoleńskiej. Barbara Borys-Damięcka (PO) tłumaczyła, że dążenie do odrzucenia sprawozdania podyktowane jest tylko walką o pluralizm w mediach publicznych. Jej zdaniem KRRiT nie zapewnia swobodnego kształtowania poglądów obywateli.
Ostatecznie Senat głosami PO odrzucił sprawozdanie KRRiT. Za przyjęciem go było PiS.