Reklama

Nieznane zdjęcia papieża

„Rz” dostała niepublikowane dotąd fotografie Jana Pawła II i jego list napisany do żony uwięzionego

Publikacja: 22.04.2011 00:55

Jan Paweł II na wakacjach we włoskich Alpach w dolinie Aosty w lipcu 1989 roku. To jedno z niepublik

Jan Paweł II na wakacjach we włoskich Alpach w dolinie Aosty w lipcu 1989 roku. To jedno z niepublikowanych do tej pory zdjęć, które przekazał ze swojego archiwum kard. Stanisław Dziwisz

Foto: archiwum metropolity krakowskiego

Sześć lat po śmierci Jana Pawła II, po zakończeniu procesu beatyfikacyjnego, wydaniu tysięcy książek o papieżu, z których wiele reklamowano jako publikacje zawierające nieznane wspomnienia i dokumenty, wydawać by się mogło, że wszystko już o nim wiemy. Nieznane zdjęcia Jana Pawła II z archiwum kard. Stanisława Dziwisza i list papieża do Ewy Bednarkiewicz, które otrzymała redakcja „Rz", pokazują, że tak nie jest.

Z widokiem na Mont Blanc

– Przeżyjemy jeszcze niejedną niespodziankę – mówi biograf Jana Pawła II Janusz Poniewierski. – Papież, który był niezwykle bogatą, wielostronną osobowością, miał bardzo dużo bardzo dobrych znajomych. Nie każdy z nich od razu ośmielił się to ujawnić, nie chcąc sprzedawać swojej przyjaźni, zbanalizować jej. Myślę, że po zakończeniu kanonizacji pojawią się kolejne, interesujące świadectwa.

Zamieszczone obok zdjęcie nigdy nie było publikowane. Kilka innych pochodzących z archiwum kard. Dziwisza znajdzie się w specjalnym dodatku „Błogosławiony Jan Paweł II", który ukaże się w najbliższy wtorek 26 kwietnia. „Rz"  przygotowała go wraz z KAI i Centrum Myśli Jana Pawła II.

Zdjęcia dokumentują wypoczynek papieża we włoskich Alpach, w dolinie Aosty. Do małej miejscowości Les Combes w pobliżu Introd papież przyleciał 13 lipca. Zamieszkał w drewnianym piętrowym domu należącym do ojców salezjanów. Z balkonu swego pokoju widział południowo-wschodnie zbocze Mont Blanc.

Tamtego lata papież codziennie wychodził w góry. W pieszych wędrówkach towarzyszyli mu m.in. sekretarz ks. Stanisław Dziwisz oraz przyjaciel ks. prof. Tadeusz Styczeń, nieżyjący już uczeń i następca kard. Wojtyły  w Katedrze Teologii Moralnej KUL. Byli także strażnicy leśni i, oczywiście, watykańscy żandarmi. Fotograf amator uchwycił papieża w bardzo prywatnych sytuacjach: w turystycznym ubraniu, górskich butach, z laską.

Reklama
Reklama

W Les Combes papież dużo też czytał i pisał. Wypoczynek połączył z wizytą apostolską w diecezji Bielle w Piemonce. Odwiedził wówczas m.in. sanktuarium maryjne w Oropa.

To był pierwszy pobyt Jana Pawła II w Les Combes. Papież polubił to miejsce. Tamtego lata opuścił je 21 lipca. Ale wracał tu jeszcze na wypoczynek dziewięć razy. Ostatni raz w 2001 r.

List na trudny czas

– Oczom nie wierzyłam, czytałam tam i z powrotem – tak Ewa Bednarkiewicz, dziś prezes Towarzystwa Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II, wspomina moment sprzed lat, gdy otworzyła list od papieża. – Szczególne było dla mnie zdanie: „Wyrażam głęboką nadzieję, że sprawiedliwość, której Mąż Pani Mecenas Maciej Bednarkiewicz służy z takim  poświęceniem, zwycięży i On sam powróci wnet do Rodziny, do normalnego życia i pracy".

List podpisany własnoręcznie przez papieża nosi datę 23 maja 1984 r. – To był dla mnie trudny czas – mówi Ewa Bednarkiewicz. – 11 stycznia 1984 r. aresztowano mojego męża. Nie udało się dostać widzenia z nim ani ustalić powodów aresztowania. Domyślaliśmy się, że areszt był związany z rozpoczętym właśnie procesem morderców Grzegorza Przemyka, w którym mąż był oskarżycielem posiłkowym. Aby uniemożliwić mu udział w procesie, wsadzono go do więzienia.

W marcu 1984 r. Bednarkiewicz pojechała z synem na Jasną Górę, by modlić się w intencji męża i innych więźniów politycznych PRL. Tam, namówiona przez ojców paulinów, napisała list do Ojca Świętego, którego wcześniej widziała raz, na spotkaniu opłatkowym prawników w Watykanie w 1979 r.  Nie spodziewała się odpowiedzi.

– Staropolskie „wnet", w Warszawie nieużywane, znaczy szybko, w jak najkrótszym czasie. Dla mnie to była obietnica, że to stanie się niedługo. Opanował mnie dziwny spokój, tak bardzo wierzyłam Ojcu Świętemu. 11 lipca, gdy nikt się tego nie spodziewał, mąż wrócił do domu – dodaje.

Reklama
Reklama

Niespodzianki w archiwach

– Takich prywatnych listów, dokumentów na pewno jest jeszcze sporo, zwłaszcza z  okresu przedpapieskiego – mówi Jacek Moskwa, autor czterotomowej biografii Jana Pawła II „Droga Karola Wojtyły". – Jednak nie sądzę, by mogły być tak rewelacyjne jak listy opublikowane przez Wandę Półtawską, które pokazują, że była znacznie bliższa papieżowi, niż można było sądzić.

Podobnie uważa Poniewierski. Niespodzianki mogą się pojawić po otwarciu dla historyków archiwów watykańskich. Ale to stanie się nie wcześniej niż za pół wieku. Zdaniem Jacka Moskwy do tego czasu „pewne rzeczy powinny zostać w tajemnicy", szczególnie dotyczące polityki międzynarodowej: – Spokojniej bada się dokumenty, gdy nie żyją już protagoniści.

„Błogosławiony Jan Paweł II" – specjalny dodatek „Rz" na beatyfikację – we wtorek 26 kwietnia

Sześć lat po śmierci Jana Pawła II, po zakończeniu procesu beatyfikacyjnego, wydaniu tysięcy książek o papieżu, z których wiele reklamowano jako publikacje zawierające nieznane wspomnienia i dokumenty, wydawać by się mogło, że wszystko już o nim wiemy. Nieznane zdjęcia Jana Pawła II z archiwum kard. Stanisława Dziwisza i list papieża do Ewy Bednarkiewicz, które otrzymała redakcja „Rz", pokazują, że tak nie jest.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ujawniono dwa drony na Mazowszu. Służby szukały też pod Warszawą
Kraj
Highline Warsaw otwarte. Zwiedziliśmy taras na Varso Tower. Zupełnie nowa perspektywa stolicy
Kraj
Nocna prohibicja w Warszawie. Aktywiści proszą ministra Kierwińskiego o użycie wpływów
Kraj
Prawie 100 mln zł dla Warszawy. Wielkie dofinansowanie na zielony transport i infrastrukturę społeczną
Reklama
Reklama