Sześć lat po śmierci Jana Pawła II, po zakończeniu procesu beatyfikacyjnego, wydaniu tysięcy książek o papieżu, z których wiele reklamowano jako publikacje zawierające nieznane wspomnienia i dokumenty, wydawać by się mogło, że wszystko już o nim wiemy. Nieznane zdjęcia Jana Pawła II z archiwum kard. Stanisława Dziwisza i list papieża do Ewy Bednarkiewicz, które otrzymała redakcja „Rz", pokazują, że tak nie jest.
Z widokiem na Mont Blanc
– Przeżyjemy jeszcze niejedną niespodziankę – mówi biograf Jana Pawła II Janusz Poniewierski. – Papież, który był niezwykle bogatą, wielostronną osobowością, miał bardzo dużo bardzo dobrych znajomych. Nie każdy z nich od razu ośmielił się to ujawnić, nie chcąc sprzedawać swojej przyjaźni, zbanalizować jej. Myślę, że po zakończeniu kanonizacji pojawią się kolejne, interesujące świadectwa.
Zamieszczone obok zdjęcie nigdy nie było publikowane. Kilka innych pochodzących z archiwum kard. Dziwisza znajdzie się w specjalnym dodatku „Błogosławiony Jan Paweł II", który ukaże się w najbliższy wtorek 26 kwietnia. „Rz" przygotowała go wraz z KAI i Centrum Myśli Jana Pawła II.
Zdjęcia dokumentują wypoczynek papieża we włoskich Alpach, w dolinie Aosty. Do małej miejscowości Les Combes w pobliżu Introd papież przyleciał 13 lipca. Zamieszkał w drewnianym piętrowym domu należącym do ojców salezjanów. Z balkonu swego pokoju widział południowo-wschodnie zbocze Mont Blanc.
Tamtego lata papież codziennie wychodził w góry. W pieszych wędrówkach towarzyszyli mu m.in. sekretarz ks. Stanisław Dziwisz oraz przyjaciel ks. prof. Tadeusz Styczeń, nieżyjący już uczeń i następca kard. Wojtyły w Katedrze Teologii Moralnej KUL. Byli także strażnicy leśni i, oczywiście, watykańscy żandarmi. Fotograf amator uchwycił papieża w bardzo prywatnych sytuacjach: w turystycznym ubraniu, górskich butach, z laską.