Angela Merkel w towarzystwie połowy swoich ministrów przyjechała do Warszawy na wspólne posiedzenia rządów Polski i Niemiec. Było to ukoronowanie obchodów 20. rocznicy traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polską a Niemcami z 17 czerwca 1991 roku.
Szefowie rządów podpisali polityczną deklarację w sprawie dalszego zacieśniania współpracy. Lista wspólnych projektów na nadchodzące lata zawiera niemal 100 punktów. Oba kraje będą dążyć do wypracowania wspólnej polityki energetycznej. Będą też rozwijać łączącą je infrastrukturę. Zmodernizują m.in. połączenia kolejowe z Wrocławia i Szczecina do niemieckiej stolicy, a w dalszej perspektywie planują budowę szybkiej kolei.
Rządy Polski i Niemiec będą ściśle uzgadniać stanowiska w UE i współpracować np. podczas negocjacji w sprawie budżetu. Konsultacje na szczeblu rządowym będą się odbywać raz w roku, a na szczeblu szefów dyplomacji raz na sześć miesięcy.
Niemiecka kanclerz już zapowiedziała zdecydowane poparcie dla priorytetów polskiego przewodnictwa w UE. – Wiemy, że dla Polski ważne jest Partnerstwo Wschodnie – mówiła. Premier Donald Tusk zrewanżował się zapewnieniem, że Polska solidarnie włączy się w ratowanie strefy euro.
– Niemcy od dawna szukały sposobu na nadanie naszym stosunkom charakteru partnerskiego. Stało się to możliwe dzięki europejskiej polityce polskiego rządu – powiedział "Rz" Markus Meckel z SPD, były szef polsko-niemieckiej grupy w Bundestagu.