Policja podsumowała statystyki przestępczości w 2011 roku. I podaje, że liczba przestępstw rośnie minimalnie, a wykrywalność sprawców jest największa w historii.
W całym kraju odnotowano 981 480 przestępstw, czyli o 1,7 proc. więcej niż w 2010 r. Ten nieznaczny wzrost – jak oceniają specjaliści – wynika z faktu, że policja wykrywa więcej przestępstw narkotykowych i zatrzymuje więcej nietrzeźwych kierowców. Przeciwko tym ostatnim wszczęto 149 tys. spraw (wzrost o ponad 10,7 tys.).
Jakich przestępstw ubyło? Najbardziej, bo o ponad 10 proc., zmalała liczba rozbojów – do 14 tys. – Wyraźnie mniej jest przestępstw rozbójniczych popełnionych przy użyciu broni lub niebezpiecznych narzędzi. Było ich 1,4 tys., czyli o 17 proc. mniej niż rok wcześniej. Jeszcze dziesięć lat temu dochodziło rocznie do 45 tys. – zaznacza insp. Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.
Mniej było również zabójstw (684, czyli o 18 mniej), bójek i pobić (10,7 tys., spadek o 2,8 proc.) oraz włamań (114 tys., czyli o blisko 5 tys. mniej). – Sądzę, że na przykład rozbojów czy bójek jest mniej, ponieważ coraz więcej miast jest wyposażonych w monitoring i bandyci boją się, że zostaną nagrani przez kamery. Mniejsza liczba włamań może wynikać z tego, że ludzie po prostu lepiej chronią mieszkania – mówi "Rz" prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego (zaznacza, że do statystyk należy podchodzić z dystansem, bo łatwo nimi manipulować).
Przybyło przede wszystkim przestępstw narkotykowych – ujawniono ich prawie 23 tys., o blisko 10 proc. więcej niż rok wcześniej.