Gry komputerowe i gry wideo zaczynają sprzedawać się lepiej niż muzyka i filmy. Czy powinniśmy traktować je jako równoprawne dzieła kultury?
W Polsce mamy do czynienia, niestety, z pewną przerwą pokoleniową. O ile na Zachodzie ludzie praktycznie dorastali z nowymi technologiami, to u nas pojawiły się one dość późno. Na Zachodzie gry komputerowe już dziś traktuje się jako dziedzinę sztuki. Dużą popularnością cieszy się tam kierunek „games studies", na którym gry studiuje się tak samo jak u nas np. kinematografię na filmoznawstwie.
Czy w Polsce ludzie kultury też w końcu zmienią swoje podejście do gier? Na Kongresach Kultury Polskiej wciąż brakuje refleksji nad tą dziedziną kultury.
Każde nowe medium przechodziło przez taką falę krytyki. Przed wojną kino też było uznawane za rozrywkę niską, nieciekawą, niewymagającą intelektualnie. Dzisiaj jest powszechnie uznawane za sztukę i z grami będzie na pewno tak samo.
Ale czy gry przekazują tak ważne wartości jak inne dzieła? Można poznać naszą kulturę poprzez granie w polskie produkcje?