Reklama
Rozwiń

E-booki jeszcze przed nami

Rozmowa z Łukaszem Gołębiewskim, wydawcą, pisarzem, krytykiem literackim

Publikacja: 09.05.2012 00:32

Skąd się bierze popularność tego typu imprez, jak Warszawskie Targi Książki, skoro coraz mniej ludzi kupuje i czyta książki? Czyżby w dużych miastach czytelnictwo było w lepszej kondycji?

Łukasz Gołębiewski:

Czytelnictwo jest wszędzie w złej kondycji, także w dużych miastach. Takie imprezy odgrywają rolę kulturalną. Targi są miejscem spotkań. Trochę to przypomina sytuację rynku muzycznego. Płyt sprzedaje się coraz mniej, a na koncertach tłumy, jakich kiedyś nie widzieliśmy.

Dlaczego coraz mniej czytamy?

Przyczyny spadku sprzedaży i czytelnictwa tradycyjnych książek, a także prasy, mają głównie charakter cywilizacyjny. Jest coraz więcej alternatywnych form przekazu. Nie mam tu na myśli gier czy telewizji, duża część aplikacji na smartfony jest oparta o przekaz słowny. Być może współcześnie ludzie więcej czytają i piszą niż w latach 70., a z pewnością więcej znaków odbieramy i wysyłamy. Z powodu nadmiaru rozproszonego przekazu młodym ludziom coraz trudniej jest przyswajać długie treści, a tym bardziej analityczne. Ponadto podniesiono opodatkowanie książek. Sytuację pogarsza specyfika naszego rynku sprzedaży. W wielkich sieciach, które najczęściej odwiedzamy, często nie można dostać ambitniejszych pozycji i ludzie zniechęcają się do wszystkich księgarń.

A może książki są zbyt drogie? Jesteśmy dalej stosunkowo biednym społeczeństwem i najpierw zaspokajamy potrzeby konsumpcyjne...

Ceny nominalne w Polsce i w zachodniej Europie są porównywalne, jednak u nas zarobki są mniejsze, co wpływa na niższą sprzedaż książek. W Stanach Zjednoczonych książki są stosunkowo tanie, ale to wynika z olbrzymiego rynku i specyfiki publikacji w języku powszechnym, jakim jest angielski.

A e-booki czytamy? Co piąty Amerykanin przeczytał w zeszłym roku co najmniej jeden...

Na razie nie ma co czytać.

Mamy w Polsce kilka tysięcy dostępnych tytułów. Amazon ofruje- milion. Święta bożonarodzeniowe w zeszłym roku były trzecimi z rzędu, kiedy sprzedano w USA więcej książek elektronicznych niż tradycyjnych. Natomiast specyfiką Polski jest popularność darmowych treści. Z serwisu Chomikuj.pl ściągamy sto razy więcej plików niż kupujemy e-booków.

—rozmawiał Rafał Mierzejewski

Skąd się bierze popularność tego typu imprez, jak Warszawskie Targi Książki, skoro coraz mniej ludzi kupuje i czyta książki? Czyżby w dużych miastach czytelnictwo było w lepszej kondycji?

Łukasz Gołębiewski:

Pozostało jeszcze 90% artykułu
warszawa
Radni stołecznego Bemowa proponują budżet obywatelski w szkołach. Co na to urząd dzielnicy?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kraj
Miliardy z KPO usprawniają kolejową infrastrukturę
Kraj
Warszawscy urzędnicy chcą się ubezpieczyć od terroryzmu i sabotażu
Kraj
Gdzie spoczywają ciała ofiar obławy augustowskiej
Kraj
Co dzieje się we wnętrzu spalonego budynku w Ząbkach? Policja pokazała zdjęcia