Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Warszawie, który rozpatrywał zażalenia obu podejrzanych.
W kwietniu łódzka Prokuratura Apelacyjna poinformowała, że do tej zbrodni doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni, a sprawcy chcieli tylko ukraść daewoo espero Papały. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do generała śmiertelny strzał.
Za kraty trafiło pięć osób. Oprócz „Patyka" i Mariusza M. zarzuty usłyszało trzech kolejnych członków grupy „Patyka". Bracia Robert i Dariusz J. są podejrzani o usiłowanie napadu rabunkowego, a Tomasz W. ma zarzuty związane z przestępczością samochodową.
W czerwcu trzech ostatnich wyszło na wolność. Wcześniej musieli wpłacić kaucje w wysokości od 30 tys. zł do 60 tys. zł oraz mają dozór policyjny.
Sąd utrzymał wtedy areszt dla Mariusza M. („Patyk" nie wnosił zażalenia), uznał, że na tym etapie postępowania zebrane dowody dają podstawy do stwierdzenia, że M. brał udział w zabójstwie, choć sąd nie przesądził co do motywów zbrodni.