Niezłomna poznańska piątka

Z Rafałem Sierchułą, historykiem z Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu, o "poznańskiej piątce" rozmawia Rafał Mierzejewski

Publikacja: 24.08.2012 01:01

Rafał Sierchuła

Rafał Sierchuła

Foto: archiwum prywatne

24 sierpnia 1942 roku zostali zgilotynowani w Dreźnie Czesław Jóźwiak, Edward Kaźmierski, Franciszek Kęsy, Edward Klinik i Jarogniew Wojciechowski czyli tzw. poznańska piątka. Mieli po 22-23 lata. W 1999 roku zostali beatyfikowani przez Jana Pawła II jako męczennicy. Czym sobie na to zasłużyli?

Rafał Sierchuła:

Postawą wiary. Zostali oni uformowani przez Salezjańskie Oratorium w Poznaniu, które było ośrodkiem wychowawczo-edukacyjnym dla dzieci z rodzin w trudnej sytuacji finansowej. Tam kształtował się ich patriotyzm i religijność. Chłopcy ci nie stracili wiary do końca. Żaden nie został złamany. A Niemcy chcieli, żeby donosili na pozostałych na wolności członków organizacji oraz na siebie nawzajem.

Na czym polegał zarzut „przygotowania do zdrady stanu", za co zostali skazani przez Niemców na śmierć?

Prowadzili działalność wywiadowczą – rozpoznawali w Poznaniu lokalizacje wojsk niemieckich i niemieckie placówki. Należeli do Narodowej Organizacji Bojowej wywodzącej się z przedwojennego Stronnictwa Narodowego. Zajmowali się też kolportażem prasy konspiracyjnej, „Polski Narodowej".

Czy dużo było podobnych grup w Wielkopolsce i na pozostałych ziemiach II RP wcielonych do III Rzeszy?

Do niedawna uważało się, że konspiracja na tym terenie była słaba. Ale trzeba pamiętać, że w Wielkopolsce nie było dużych kompleksów leśnych. W takich warunkach partyzanci nie mają się gdzie kryć i można łatwo reagować na ich akcje. Podobnie było na Śląsku. Ponadto w Kraju Warty (tak w czasie okupacji Niemcy nazwali Wielkopolskę)  tutejszy namiestnik Arthur Greiser chciał stworzyć poligon narodowego socjalizmu. Polaków stąd po prostu wyrzucano, a na ich miejsce przychodzili Niemcy. Ale konspiracja wcale nie była słaba. Najsilniejsze były Narodowa Organizacja Bojowa i Armia Krajowa. Liczbę członków NOB Niemcy oceniali na 20 tysięcy, a członków AK było kilkanaście tysięcy.

A gdzie indziej?

Na Pomorzu działały Gryf Pomorski i AK. Partyzantka była tu silna, bo partyzanci wykorzystywali Bory Tucholskie. Próbowali nawet zamachu na pociąg Hitlera „Ameryka". Na Śląsku konspirowała także AK.

Czy o „poznańskiej piątce" w ogóle się dziś pamięta?

Rok temu wydano komiks o ich życiu, przygotowuje się film. Przeprowadzano inscenizacje ich historii. A w Dreźnie IPN zorganizuje wystawę o ofiarach tamtejszego więzienia.

24 sierpnia 1942 roku zostali zgilotynowani w Dreźnie Czesław Jóźwiak, Edward Kaźmierski, Franciszek Kęsy, Edward Klinik i Jarogniew Wojciechowski czyli tzw. poznańska piątka. Mieli po 22-23 lata. W 1999 roku zostali beatyfikowani przez Jana Pawła II jako męczennicy. Czym sobie na to zasłużyli?

Rafał Sierchuła:

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej