Ze szczegółów analizy, do której dotarła „Rz", wynika, że osób skazanych na co najmniej dwa wyroki w zawieszeniu, jest ponad 300 tysięcy. Niemal 10 tysięcy osób to skazani, mający na koncie pięciokrotne wyroki w zawiasach. Resortowe statystyki wyłapały też rekordzistę. Ma na koncie aż 27 wyroków w zawieszeniu.
Kim jest? Dziś wiadomo jedynie, że regularnie dopuszczał się kradzieży z włamaniem i za nie aż tyle razy były skazany.
Wyroki w zawieszeniu – jak sprawdziła „Rz" –?zapadają wobec drobnych przestępców, złodziei czy włamywaczy i w sprawach poważniejszych. Kary w zawieszeniu dostają też m.in. sprawcy stalkingu. Mimo że za uporczywe nękanie grozi do trzech lat więzienia, większość skazanych nie trafia za kratki. Przez pierwsze pół roku po wejściu w życie karalności stalkingu – jak ujawniła „Rz" – zostało skazanych za nękanie tylko dziewięć osób i wszystkie na kary w zawiasach.
Za oszustwa grozi do ośmiu lat więzienia, ale sprawcy tych czynów też dostają kary w zawieszeniu. Jak niedawno podał „Puls Biznesu", w 2011 r. na 28 tys. oszustów gospodarczych najczęściej zapadły wyroki od pół roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu. – Zwykle sądy idą po linii najmniejszego oporu, stąd kary w zawieszeniu. Wiedzą o poprzednich wyrokach, ponieważ są one w rejestrze karnym – mówi „Rz" prof. Piotr Kruszyński, karnista z UW. – Sugestie, żeby tylko drugie skazanie mogło być w zawieszeniu, a kolejne było karą bezwzględną, idą za daleko, ale wyroków w zawieszeniu jest stanowczo za dużo.
– Sąd z reguły orzeka karę w zawieszeniu wobec skazanych po raz pierwszy. Ale może również dlatego, że inne kary w polskich warunkach trudno wykonać. Gdyby prace społecznie użyteczne były realnie wykonywane, zapewne sądy częściej by takie kary wymierzały – mówi „Rz" sędzia Marcin Łochowski, rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
Gdyby Marcin P. trafił za kraty...
Marcin P., bohater afery Amber Gold, to niejedyny, choć ostatnio najbardziej znany skazany mający na koncie wyroki w zawieszeniu. Niedawno wyszło na jaw, że takich kar w zawieszeniu miał aż sześć. Gdyby sądy surowiej go potraktowały: wymierzyły bezwzględną karę i posłały za kraty, prawdopodobnie nie rozkręciłby tak potężnego przedsięwzięcia jak Amber Gold i nie naciągnął na miliony złotych tysięcy klientów. Za jakie przestępstwa Marcin P. dostawał wyroki w zawieszeniu? Były wśród nich m.in. wyłudzenia kredytów w bankach, których nie spłacał, a brał je na tzw. słupy, czyli podstawione osoby. Sądy skazywały go również za przywłaszczenie pieniędzy klientów i fałszowanie dokumentów. Około dziesięciu lat temu został skazany za sprawę firmy Multikasa (klienci płacili np. rachunki za prąd, ale pieniądze trafiały do P. i jego wspólniczek). Sąd wymierzył mu karę w zawieszeniu i nakazał naprawienie szkody i oddanie klientom pieniędzy. Mimo że P. oddał tylko część, wyroku mu nie odwieszono. Dzisiaj wobec sędzi z Malborka, która nie dopilnowała wykonania kary wobec Marcina P., prokuratorów, którzy m.in. godzili się na kary w zawieszeniu, chociaż wiedzieli, że był wcześniej karany za nadużycia finansowe, a także wobec kuratorów toczą się postępowania dyscyplinarne i wyjaśniające. Wobec jednego z kuratorów, którzy poświadczyli, że P. zwrócił klientom pieniądze, trwa śledztwo.