Reklama
Rozwiń
Reklama

Polska Walkie-Talkie i inne

W okresie międzywojennym radio stało się podstawowym środkiem łączności wojska. Pod koniec lat 30. przeciętna niemiecka dywizja piechoty miała 140 radiostacji, rosyjska 87, francuska 81, polska 19. W Wojsku Polskim wyposażono w radiostacje bataliony i pułki, a potem zamierzano związki taktyczne, gdzie radiostacje były najbardziej potrzebne.

Publikacja: 04.05.2013 01:01

Henryk Magnuski w 1959 roku. Fot. Hank Magnuski

Henryk Magnuski w 1959 roku. Fot. Hank Magnuski

Foto: Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0

35 lat temu, 4 maja 1978 roku, zmarł Henryk Magnuski, twórca jednego z pierwszych walkie-talkie (ur. w 1909 roku). Fragment tekstu z archiwum "Rzeczpospolitej", z dodatku "Batalie największej z wojen"

Niedostateczne wyposażenie radiotechniczne wynikało z braku pieniędzy, a nie z zaniechania prac konstrukcyjnych. Produkowana w Państwowych Zakładach Tele- i Radiotechnicznych (PZT) w Warszawie radiostacja polowa N1/N2 kosztowała 4800 zł – tyle co polski fiat 508. Wojsko kupiło 170 sztuk radiostacji, tuż przed wojną zamówiło jeszcze 435 sztuk. Była to jedna z lepszych radiostacji w swojej klasie i Niemcy produkowali ją podczas okupacji.

Wytwórnia radiotechniczna AVA m.in. wyprodukowała radiostacje dla okrętów „Wicher”, „Grom”, „Burza”, „Błyskawica” i „Orzeł” oraz radiostacje samolotowe. AVA jako pierwsza na świecie zastosowała zasilanie radiostacji lotniczych prądem zmiennym. Z kolei Państwowy Instytut Telekomunikacyjny prowadził prace badawcze nad m.in.: generatorami wysokiej stabilności, wielokanałową telegrafią i telefonią oraz magnetronami.

W październiku 1938 roku PIT nadał pierwszą telewizyjną transmisję filmu odbieranego w Warszawie przez kilka odbiorników telewizyjnych. Stała emisja programów telewizyjnych miała rozpocząć się w 1941 roku.

Te dokonania były wynikiem pracy ok. 400 fizyków oraz inżynierów elektrotechników, absolwentów polskich uczelni. Część z nich po 1939 roku pracowała na Zachodzie. Tadeusz Heftman, jeden z głównych inżynierów wytwórni AVA, kierował w Wielkiej Brytanii wytwarzaniem zminiaturyzowanych radiostacji własnego pomysłu (od 1944 roku produkowano ich ok. tysiąca rocznie), przeznaczonych dla ruchu oporu w całej Europie. Juliusz Hupert (1910 – 1995) z PZT wymyślił stabilizator częstotliwości nadajników okrętowych, który umożliwił współpracę okrętów z lotnictwem. Henryk Magnuski (1909 – 1978), szef grupy projektującej radiostacje wojskowe N1 i N2 w PZT, jesienią 1940 roku skonstruował dla Motoroli mały (o masie 2 kg) radiotelefon znany jako Handie Talkie, oznaczony SCR 536. Od grudnia 1941 r. do końca wojny Motorola zbudowała ponad 100 tys. tych urządzeń o zasięgu ok. 1 km.

Reklama
Reklama

Kolejna radiostacja, oznaczona SCR-300 i nazywana Walkie-Talkie, ważyła 17 kg, mieściła się w plecaku, miała zasięg ok. 15 km i umożliwiała wspólną komunikację artylerii, broni pancernych i piechoty. Można było dostrajać ją do różnych częstotliwości i miała dużą stabilność częstotliwości. Była wykorzystywana przez najniższe szczeble dowodzenia. Od 1943 roku do końca wojny Motorola zbudowała 43 tys. tych radiostacji, używanych w Europie i na Pacyfiku.

Następnym dziełem Magnuskiego było opracowanie mikrofalowej radiolatarni, w którą wyposażono lotniskowce marynarki amerykańskiej. Radiolatarnia umożliwiła nocne loty myśliwców. Zygmunt Jelonek (1909 – 1994) z PIT stworzył radiostację WS Nr 10 – pierwszą na świecie o ośmiu kanałach komunikacyjnych, która nie potrzebowała żadnych zestawów pośredniczących, umożliwiła łączność dowództwa z oddziałami walczącymi na plażach Normandii podczas lądowania sprzymierzonych. Pracowała na falach centymetrowych. Po wojnie Montgomery oświadczył, że zespół radiowy nr 10 był najbardziej zaawansowanym urządzeniem tego typu i żadna wroga armia nie miała tak wydajnego sprzętu łączności.

Słownik Biograficzny Techników Polskich

35 lat temu, 4 maja 1978 roku, zmarł Henryk Magnuski, twórca jednego z pierwszych walkie-talkie (ur. w 1909 roku). Fragment tekstu z archiwum "Rzeczpospolitej", z dodatku "Batalie największej z wojen"

Niedostateczne wyposażenie radiotechniczne wynikało z braku pieniędzy, a nie z zaniechania prac konstrukcyjnych. Produkowana w Państwowych Zakładach Tele- i Radiotechnicznych (PZT) w Warszawie radiostacja polowa N1/N2 kosztowała 4800 zł – tyle co polski fiat 508. Wojsko kupiło 170 sztuk radiostacji, tuż przed wojną zamówiło jeszcze 435 sztuk. Była to jedna z lepszych radiostacji w swojej klasie i Niemcy produkowali ją podczas okupacji.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kraj
Czy Rafał Trzaskowski pójdzie w Marszu Niepodległości? Prezydent Warszawy odpowiedział
Kraj
Polska 2050 nie wskaże kandydata na wiceprezydenta Warszawy. „Najpierw zmiana polityki”
Kraj
Bilety na pociąg wyraźnie tańsze. „Stosujemy większą pulę promocyjną”
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kraj
Spada przeciętne wynagrodzenie, maleje bezrobocie. Rynek pracy w Warszawie
Reklama
Reklama