Inicjatorem tego przestępstwa był właściciel mieszkania, w którym pokój wynajęła młoda para : chłopak wraz z dziewczyną. Pod nieobecność lokatora właściciel domu urządził imprezę. Zaprosił na nią kilku kolegów. Wspólnie pili alkohol, a potem postanowili się zabawić. - Napastnicy przytrzymując ofiarę za ręce oraz bijąc ją po tułowiu i twarzy, brutalnie ją zgwałcili – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Przestępcy zastraszyli ofiarę, która bała się powiadomić policję. Sprawa wyszła przez przypadek. Mundurowi przyszli do tego mieszkania sprawdzić czy właściciel nie ma rzeczy pochodzących z przestępstwa. – Przy okazji zauważyli, że lokatorka jest pobita. Ma siniaki na całym ciele. Kiedy dopytali co się stało usłyszeli o gwałcie – mówi prok. Kopania.

Policja zatrzymała właściciela lokalu oraz pięciu innych mężczyzn. Cztery osoby usłyszały zarzut zgwałcenia i trafiły za kraty. Dwóch pozostałych zwolniono. Podejrzanym grozi do 15 lat więzienia.