Jerzy Buzek ostro skrytykował rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym. Według byłego premiera, którego rząd wprowadzał dwufilarowy system 15 lat temu, reforma jest przeprowadzana bez względu na uzasadnione głosy krytyki.
- W ustawie budżetowej znalazły się wszystkie rozwiązania tej zaproponowanej ustawy o emeryturach i OFE, a tymczasem konsultacje trwały jeszcze przez wiele tygodni. Widać było wyraźnie, że te konsultacje nikomu nie są potrzebne, są tylko wypełnieniem pewnego obowiązku, który wynika z Konstytucji i z polskiego prawa - zauważył Buzek w wywiadzie dla RMF FM. Europosłowi PO nie podoba się również rozwiązanie, według którego ludzie chcący pozostać w OFE będą musieli wystąpić o to na piśmie.
- To jest zupełne odwrócenie sytuacji, która miała miejsce 15 lat temu, bo ludzie, którzy są dzisiaj w OFE, zdecydowali się na to. Niektórzy z nich wybrali świadomie, chcieli być w OFE, a w przypadku innych wiadomo było, że przechodzą do OFE na 1/7 składki - powiedział.
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego dodał, że liczy, że Sejm "pójdzie po rozum do głowy" i zmieni rządowy projekt zmian.
- Na razie zakładam, że w tym kształcie ta ustawa nie przejdzie, bo jest wiele zastrzeżeń konstytucyjnych. Ona łamie również zasadę, że to, co się ustaliło z ludźmi, należy dotrzymywać, ona burzy zaufanie do instytucji publicznych, skoro teraz trzeba się starać o przeniesienie do OFE, a w OFE ludzie już są. Ona burzy wszelkie reguły życia społecznego - ocenił Buzek. - Wiem, że sytuacja finansów publicznych jest bardzo trudna, ale są również pomysły, że można je ratować inaczej, a nie niszczyć tego systemu - dodał.