Przekonują, że Seremet dyskredytuje ich w oczach opinii publicznej. "Zjawisko to obserwujemy od kwietniowej premiery filmu, który zdobył uznanie widzów nie dlatego, że jego powstanie zainspirowała czyjaś historia, ale dlatego, że w mechanizmach, które film pokazuje i piętnuje, wielu ludzi dostrzegło podobieństwo do znanych im osobiście patologii występujących w polskim życiu gospodarczym i społecznym" - czytamy w liście.
Biznesmeni przytaczają wypowiedź Seremeta, który komentował ich proces,
niedawno zakończony wyrokiem skazującym
. "I trzecia sprawa, która mnie irytuje najbardziej. Nakręcono film 'Układ zamknięty' o biznesmenach z zakładów mięsnych w Krakowie, których rzekomo prokuratura miała zniszczyć śledztwem oraz doprowadzić do bankructwa firmę. Szkoda, że nie odnotowano, że niedawno sąd właśnie skazał tych biznesmenów. Tego się nie nagłaśnia" - mówił szef prokuratury w "Gazecie Wyborczej".