Nadal jednak możemy mówić „dzień dobry" bo choć dowódca Floty Czarnomorskiej miał postawić ukraińskim żołnierzom ultimatum: albo się poddadzą do godzin porannych we wtorek (czyli dziś) albo będzie szturm – o czym donosi zarówno „Rzeczpospolita", jak i „Gazeta wyborcza" - już wiemy, że ultimatum – jeśli rzeczywiście było, nie zostało spełnione. Na szczęście.
W „Rzeczpospolitej" przeczytamy specjalny raport o ekonomicznych skutkach konfliktu: inwazja Putina uderza nie tylko w giełdy, rubel bił wczoraj rekordy słabości a to ciągnie też w dół złotego. W „Rz" również obszerna relacja z wczorajszego spotkania ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli. Jego efekty były łatwe do przewidzenia: skończyło się na warunkowych groźbach. I choć padła propozycja zamrożenia relacji z Rosją, to nie od razu: Kreml ma jeszcze szansę wycofać się z agresywnych działań wobec Ukrainy. Unia ma też rozważyć dalsze „specyficzne środki" (cóż za eufemizm). Wszystko wskazuje więc na to, że na razie nie będzie zimnego prysznica dla Rosji. Trafnie posumował to Paweł Jabłoński w komentarzu na drugiej stronie „Rz": „Zachód dla obrony Ukrainy nie musi używać wojska. Wystarczy broń gospodarcza". Tyle, że politycy przymknęli oczy na to, że Rosja narusza suwerenność innego państwa.
Również „Gazeta wyborcza" informuje, że Europa jest nadal powściągliwa i przedkłada próby mediacji z Putinem „nad twardy kij." Z pierwszej strony „Gw" wynika jednak, że przy słowach oburzenia nie zamierza pozostawać Biały Dom.
Ukrainie sporo miejsca poświęca również „Dziennik Gazeta Prawna". Z pierwszej strony dowiadujemy się, że Polska na Ukrainie straci i to niezależnie od tego, czy będzie wojna czy jej nie będzie. Również „Gazeta wyborcza" informuje, że konflikt na wschodzie uderzy w polskie firmy.
Bartosz Węglarczyk na łamach „Rz" wzywa by polscy paraolimpijczycy zbojkotowali zaczynające się w piątek Igrzyska Paraolimpijskie – „Rosja jest dziś niegodna goszczenia sportowców" - pisze. Z „Gw" dowiadujemy się jednak, że wczoraj w Soczi wylądowało ośmiu polskich sportowców i 12 osób towarzyszących. Wyjazd odwołał natomiast minister sportu.