Z komendą policji w Olsztynie we wtorek wieczorem skontaktował się młody mężczyzna. Powiadomił mundurowych, że kilka godzin wcześniej zostawił w Ełku bez opieki dwuletniego chłopca.
Zajmował się tym dzieckiem od piątku, bo prosiła go o to znajoma matka chłopca, ale kobieta długo nie wracała, a on musiał wyjechać. - Ta historia wydawała się nam nieprawdopodobna, ale zdecydowaliśmy się ją sprawdzić – mówią policjanci.
Pod wskazany przez mężczyznę adres pojechał patrol z Ełku. - Drzwi mieszkania były zamknięte, dlatego też funkcjonariusze weszli do środka przez uchylone okno – mówi sierżant sztabowy Dorota Kowalczyk, rzecznik policji w Ełku.
W środku zastali dwuletniego chłopca, który spał w łóżeczku. - Na miejsce wezwaliśmy pogotowie ratunkowe, które zabrało dziecko do szpitala – mówi sierżant Kowalczyk.
Wczoraj ok. godz. 23. komendy w Ełku przyszła 24-letnia matka Eryka zaniepokojona tym, że po powrocie do domu nie zastała ani znajomego, ani synka. Policjanci powiedzieli jej gdzie jest dziecko. Jednak tam już kobieta się nie zgłosiła po synka.