Rano leżącego na ziemi mężczyznę przy ul. Marynarskiej zauważyli przechodnie. – Wzywał pomocy – opowiada jeden z policjantów.
Piesi wezwali pogotowie. Dziennikarza przewieziono na szpitalny oddział ratunkowy lecznicy przy ul. Wołoskiej. – Nie miał żadnych obrażeń – zdradza nasz rozmówca.
Marcin Włodarski od 21 lat dziennikarz TVP zaginął w ubiegłym tygodniu. Wyszedł z domu na Ursynowie 2 września i ślad po nim zaginął. Cztery dni później żona zgłosiła jego zaginięcie na policji.
Zniknięcie dziennikarza poruszyło jego kolegów. – Miał kłopoty osobiste, do tego praca, której oddał niemal całego siebie dała mu potężnego kopa. Przeżywał trudne chwile – mówi jeden z nich.