Reklama
Rozwiń
Reklama

Obiecał pożyczkę, a wyłudził telefony

Kobieta spod Sanoka potrzebowała pieniędzy. Banki nie chciały jej dać, więc próbowała u osób fizycznych. Trafiła na oszusta, który wyłudził od niej dwa smartfony z abonamentem.

Publikacja: 06.10.2014 13:25

Mieszkanka powiatu sanockiego dała ogłoszenie w internecie, że szuka osób, które pożyczą jej 30 tys. zł. – Nie miała zdolności kredytowej, dlatego chciała zaciągnąć pożyczkę u osoby fizycznej – tłumaczy kom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

Na ogłoszenie kobiety odpowiedział mieszkaniec Krakowa. – Pożyczę pani 30 tys. zł na pięć lat, ale stawiam warunek. Musi pani zawrzeć na swoje nazwisko umowę z operatorem komórkowym i kupić dwa telefony z najwyższym abonamentem – napisał jej.

Kobieta zgodziła się na te warunki. Podpisała umowę z operatorem, kupiła dwa smartfony i wysłała przyszłemu pożyczkodawcy busem. – Tak miało być szybciej. Sprzęt podała kierowcy, na przesyłce napisała imię pożyczkodawcy i wysłała telefony – mówi kom. Międlar.

Sprzęt został odebrany o czasie na dworcu w Krakowie, ale pieniądze na konto kobiety nie wpłynęły. Nie miała też żadnego kontaktu z mężczyzną, który obiecał jej pożyczyć gotówkę dlatego kobieta powiadomiła policję w Sanoku. Ta jednak po kilku tygodniach umorzyła sprawę, bo nie potrafiła znaleźć sprawcy.

Jednak do sprawy wrócono gdy latem w komendzie w Rzeszowie powołano sekcję do walki z cyberprzestępczością. Policjanci zaczęli dokładnie badać to oszustwo. – Przeanalizowali elektroniczne ślady sprawcy. Logowania telefonów i innych urządzeń z których korzystał i tak trafili na właściwy ślad  - mówi kom. Międlar.

Reklama
Reklama

Kiedy policjanci pojechali zatrzymać oszusta okazało się, że nie ma go w domu. Siedzi w areszcie do innej sprawy. Też związanej z oszustwem. W depozycie miał jeden z wyłudzonych smartfonów, drugi zdążył sprzedać. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Mieszkanka powiatu sanockiego dała ogłoszenie w internecie, że szuka osób, które pożyczą jej 30 tys. zł. – Nie miała zdolności kredytowej, dlatego chciała zaciągnąć pożyczkę u osoby fizycznej – tłumaczy kom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

Na ogłoszenie kobiety odpowiedział mieszkaniec Krakowa. – Pożyczę pani 30 tys. zł na pięć lat, ale stawiam warunek. Musi pani zawrzeć na swoje nazwisko umowę z operatorem komórkowym i kupić dwa telefony z najwyższym abonamentem – napisał jej.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Bezpieczna noc Rafała Trzaskowskiego. Czy sztandarowy program to bubel?
Kraj
Pociągi wróciły na stację Warszawa Centralna. Rusza nowe połączenie RegioJet
Kraj
Lotnisko Chopina na skraju przepustowości. 2 mln pasażerów w miesiąc
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Kraj
Uniwersytet Warszawski inwestuje w nowoczesny wydział. Na budowie odkopano stary tunel metra i pistolety z Powstania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama