Prokuraturzy ustalili pod koniec października, że w jednym z nieużywanych budynków w Zielonej Górze moga znajdować się zwłoki kobiety. Ich zdaniem ciało mogło należeć do zagionionej sześć lat wcześniej Beaty N.

Funkcjonariusze odnaleźli na miejscu zwłoki kobiety. Z ustaleń wynika, że została zamordowana, a sprawcą zbrodni był jeden z miejscowych bezdomnych. Meżczyzna przebywa obecnie w areszcie w związku z próbą zabójstwa innej osoby. Usłyszał on już zarzut zabójstwa.

- Z materiałów procesowych, które posiadamy, wynika, że powinniśmy spodziewać się ujawnienia kolejnego ciała, bądź kolejnych ciał. Nie chcę określać jaka to będzie liczba, jednak może to być kilka ciał - powiedział w rozmowie z TVN24 Piotr Fąfera z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Podejrzany mężczyzna odmówił składania zeznań. Śledczy opierali się do tej pory na zeznaniach świadków.

Prokuratorzy podejrzewają, że mężczyzna może być odpowiedzialny za pobicia i śmierć bezdomnych, którzy nie chcieli się podporządkować. Do zbrodni miało dochodzić w latach 2004-2008. Według informacji, które udało się zgromadzić, mężczyzna był nieformalnym przywódcą miejscowych bezdomnych.