Policjanci z Jawora na Dolnym Śląsku postanowili zatrzymać do kontroli forda modeno na krajowej "trójce" w Paszowicach.
Samochód jechał przez teren zabudowany z prędkością 130 kilometrów na godzinę. Kierowca nie miał zapiętych pasów.
- Mężczyzna zatrzymał samochód. Na podłodze leżała butelka, z której wylewało się piwo. – Wyglądało na to, że kierowca pił w czasie jazdy. Wyczuwalny był od niego zapach alkoholu – opowiadają policjanci.
Badanie wykazało, że 38-letni kierowca miał blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Dlaczego mężczyzna jechał tak szybko? - Tłumaczył się, że jego pośpiech „za kółkiem" spowodowany był koniecznością odebrania dziecka, ale nie potrafił wyjaśnić dlaczego prowadził samochód pijany – mówi podkom. Kordian Mazuryk, rzecznik policji w Jaworze.
Teraz mężczyzna odpowie za jazdę po pijanemu za co grozi do dwóch lat więzienia, a dodatkowo został ukarany mandatem za przekroczenie prędkości oraz jazdę bez zapiętych pasów.