Spotkanie Ewy Kopacz z Victorem Orbanem w Warszawie

Ewa Kopacz udzieliła premierowi Węgier lekcji historii. Ten obiecał jej, że nie zablokuje sankcji wobec Rosji.

Publikacja: 19.02.2015 21:10

Viktor Orbán tłumaczył w Warszawie racje węgierskiej polityki

Viktor Orbán tłumaczył w Warszawie racje węgierskiej polityki

Foto: AFP

Kalendarz okazał się dla węgierskiego premiera po prostu fatalny. Dawno zaplanowana wizyta w Polsce z inicjatywy Krajowej Izby Gospodarczej wypadła dwa dni po przyjeździe do Budapesztu Władimira Putina. Orbán zapewniał wówczas rosyjskiego prezydenta, że „sankcje Zachodu wobec Rosji są bardzo niekorzystne i powinny zostać zniesione", a „Węgry potrzebują Rosji". Jak na ironię, właśnie wtedy wspierani przez Rosję separatyści zdobyli Debalcewe na wschodzie Ukrainy.

Wyjaśnić racje Węgier

To, że warszawskie spotkanie premierów Węgier i Polski nie będzie łatwe, wiadomo było już wcześniej. We wtorek Viktor Orbán na spotkaniu w wąskim gronie dziennikarzy węgierskich przyznał, że relacje z Polską i krajami bałtyckimi są obecnie trudne. Po wizycie Władimira Putina w Budapeszcie oczywiste stało się odmienne stanowisko naszych rządów w kwestii relacji z Rosją.

Zsolt Németh, reprezentujący Fidesz szef komisji spraw zagranicznych parlamentu węgierskiego, już od kilku dni postulował, by wytłumaczyć partnerom z krajów Grupy Wyszehradzkiej, że Węgry nie wycofały się z popierania europejskich ambicji Ukrainy. – Nasi partnerzy powinni zrozumieć, że Węgry jako jedyne państwo w regionie nie mają obecnie absolutnie żadnych możliwości zdywersyfikowania dostaw surowców energetycznych i pozostają w całkowitej zależności od importu z Rosji przez Ukrainę – tłumaczy „Rz" Judit Hamberger, ekspertka rozwiązanego niedawno przez rząd Węgierskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Dodatkowo brak porozumienia w sprawie gazu zmusiłby Węgry do zapłacenia 3 mld euro za niewykorzystany gaz poprzedniej umowy – dodaje.

Węgierski premier mówił o tym podczas wystąpienia w Krajowej Izbie Gospodarczej, gdzie przekonywał, że Europa potrzebuje rosyjskiego gazu, bo wysokie ceny energii osłabiają konkurencyjność europejskiej gospodarki.

W praktyce przekonanie Warszawy do tych racji okazuje się bardzo trudne. – W czasie rozmów w cztery oczy pani premier bardzo stanowczo oceniła politykę Węgier – mówi „Rz" rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Przyznała to zresztą sama premier Ewa Kopacz podczas spotkania z mediami. Charakterystyczne, że na prośbę strony węgierskiej nie umożliwiono dziennikarzom zadawania pytań.

W relacji obojga polityków dało się wyczuć pewien chłód będący w kontraście z wcześniejszymi spotkaniami Viktora Orbána z Donaldem Tuskiem. – Dla nas jedność Unii Europejskiej i potępienie polityki agresji jest rzeczą fundamentalną – zaczęła Ewa Kopacz. I szybko przeszła do wykładu historycznego.

Sowieckie czołgi

– Zarówno powstanie listopadowe, jak i powstanie węgierskie w 1848 r. tłumił rosyjski generał Iwan Paskiewicz. Historia zapamiętała jego okrucieństwo, determinację zwróconą przeciwko naszym narodom walczącym o wolność. Kiedy w roku 1956 węgierska wolność rozjeżdżana była przez sowieckie czołgi, solidarność z Węgrami wyrażał cały polski naród.

Jestem dumna, że oba nasze kraje po latach niewoli i latach przywiezionej ze Wschodu dyktatury są dziś członkami wspólnoty Zachodu. Uważam, że wielki europejski naród, jakim są Ukraińcy, ma także prawo decydować o swoim losie. Jestem przekonana, że kraje takie jak nasze, które także dzięki pomocy z zewnątrz, dzięki wsparciu zachodnich demokracji wybiły się 25 lat temu na niepodległość, mają dług wdzięczności wobec tych, którym odmawia się prawa do niepodległości. W szczerej i trudnej rozmowie, tak jak to bywa między przyjaciółmi, kiedy mówi się to, co się myśli, patrząc w oczy, oznajmiłam panu premierowi Orbánowi, że jedność państw UE i Grupy Wyszehradzkiej wobec sytuacji na Ukrainie ma fundamentalne znaczenie – oświadczyła Kopacz.

Orbán wyglądał na nieco zaskoczonego słowami polskiej premier. – Proszę nie myśleć, że rozmawialiśmy wyłącznie o historii – zaczął pojednawczo, próbując skierować oświadczenie na sprawy techniczne, jak skutki wprowadzenia pensji minimalnej w Niemczech dla naszego regionu. Szybko jednak z tego zrezygnował. – Chcę się odwdzięczyć za piękne słowa pani premier, chcę te słowa wręcz wzmocnić – zapowiedział. Ale znów dotknął delikatnego punktu. – Nawet w tak trudnych chwilach wspieraliśmy się, jak podczas drugiej wojny światowej. My, Węgrzy, byliśmy sojusznikami waszych wrogów, ale pomimo to znaleźliśmy sposób, jak pomagać Polakom – powiedział.

Kaczyński bez Orbána

Kurs na ścisłe związki z Rosją w Polsce nie mógł zyskać uznania, nawet ze strony polityków okazujących sympatię Orbánowi i linii politycznej Fideszu. Na spektakularny gest zdobył się tym razem Jarosław Kaczyński, który odmówił spotkania z węgierskim gościem. – Spotkanie było inicjatywą Węgrów. Premier Kaczyński nie przyjął jednak zaproszenia ze względu na to, że postawa premiera Węgier burzy solidarność europejską – tłumaczył rzecznik PiS Mariusz Błaszczak.

Z uzyskanych przez „Rz" informacji wynika, że Orbán rzeczywiście wyszedł naprzeciw oczekiwaniom polskich władz, obiecując, że podobnie jak do tej pory w przyszłości nie będzie blokował w Radzie UE utrzymania sankcji wobec Rosji. Decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w lipcu. Zapewnił też, że Węgry pozostaną w gronie państw domagających się przestrzegania porozumienia mińskiego.

– Ta rozmowa była dla Kopacz użyteczna, bo Orbán był świeżo po rozmowach z Putinem, a polscy przywódcy takich kontaktów na Kremlu nie mają – niuansuje jednak Tadeusz Iwiński. – Strategię Orbána wobec Moskwy można rozumieć, choć trudno ją aprobować, szczególnie że niszczy rzecz fundamentalną: europejską jedność – dodaje poseł SLD.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne