W składzie nowego zarządu TVP pojawią się nowe, choć znane już z pracy w telewizji, twarze. Na stanowisko prezesa publicznej telewizji rada nadzorcza rekomendowała Janusza Daszczyńskiego, a na jego zastępców wskazała Wiesława Rolę oraz dotychczasowego wiceprezesa Mariana Zalewskiego.
Decyzja rady nie była jednomyślna i poprzedziła ją długa dyskusja i kilkutygodniowe przepychanki polityczne. Największa batalia dotyczyła obsadzenia stanowiska prezesa. Faworytem długo był Daszczyński, który mógł liczyć na poparcie PO. Zasiadał on już w zarządzie TVP za prezesury Ryszarda Miazka. Wtedy jego bliskim współpracownikiem był obecny wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak.
– Rozmawiali o tym przed konkursem. Daszczyński uzyskał poparcie ministra – przyznawała nam osoba znająca kulisy sprawy. – On miał też to stanowisko obiecane już wcześniej, jeszcze przez Tuska – dodawała. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", to właśnie bliskie kontakty Daszczyńskiego z byłym premierem były główną przyczyną sporu. Obaj znają się jeszcze z czasów Unii Wolności.
– To nie podobało się części decydentów w PO – twierdzi jeden z naszych rozmówców. W efekcie rozważano także kandydaturę byłego członka zarządu i byłego wiceprezesa spółki Internet Group Piotra Gawła. – Miał jedną z lepszych prezentacji podczas przesłuchań. Przemawiało też za nim doświadczenie – tłumaczy jeden z pracowników TVP. Ostatecznie jednak zwolennicy Daszczyńskiego wygrali.
Nową twarzą w zarządzie TVP będzie też Wiesław Rola, który zastąpi dotychczasowego wiceprezesa Bogusława Piwowara.