Według NAZK, w deklaracji za rok 2017, złożonej w 2018 r., Nowak miał podać nieprawidłową wartość samochodu oraz środków zgromadzonych na rachunkach bankowych. Zdaniem NAZK, nieprawdziwe informacje dotyczyły równowartości ponad 100 stawek minimum socjalnego dla osób zdolnych do pracy - 189,2 tys. hrywien (29,7 tys. zł).
Zdaniem Państwowej Agencji Dróg Ukrainy, zarzuty wobec Nowaka były bezpodstawne. Według niej, podana wartość samochodu powstała w oparciu o zapisy umowy leasingowej, a stan rachunków bankowych potwierdzały wyciągi.
W środę sąd rejonowy w Kijowie umorzył postępowanie administracyjne w tej sprawie. Sąd stwierdził, że Nowak podał prawdziwą, niezaniżoną wartość auta netto (81 300 zł), a kontroler sprawdzający oświadczenie nie wziął pod uwagę obowiązującego w Polsce podatku VAT (23 proc.).
Z kolei w sprawie różnicy między zadeklarowaną a faktyczną wysokością środków na rachunkach bankowych Nowaka sąd orzekł, że doszło do nieprawidłowości na sumę 806,30 hrywien (ok. 123 zł). Zdaniem obrony, "techniczny błąd" w tej kwestii powstał z uwagi na przeciążenie Nowaka obowiązkami służbowymi. Ponieważ suma, której dotyczył błąd, była niższa od wysokości jednej stawki minimum socjalnego obowiązującej w roku złożenia oświadczenia majątkowego (1762 hrywny), sąd stwierdził, że nie doszło do naruszenia prawa administracyjnego.