Wrocławska prokuratura złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie czworga podejrzanych w sprawie nadużyć przy reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. W tym gronie jest Jakub R. – były wicedyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami ratusza, jego rodzice Wojciech R. i Alina D. (adwokatka w stanie spoczynku) oraz znany warszawski adwokat Robert N. Jedynie wobec Mariusza L. (z zawodu architekta) prokuratura chce środków wolnościowych.
Do wieczora w środę trwały posiedzenia w sprawie aresztów. – Sąd musi rozpatrzyć wnioski prokuratury do godz. 23, wtedy mija czas od zatrzymania podejrzanych – mówi sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Wszyscy zostali zatrzymani w poniedziałek przez funkcjonariuszy CBA na wniosek Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.
– To dopiero początek spraw związanych z reprywatyzacją w Warszawie, liczne wątki związane z prowadzonymi śledztwami w wielu wypadkach będą się kończyć zarzutami – zapowiedział wczoraj minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Według wrocławskiej prokuratury były urzędnik Jakub R. miał wziąć od Roberta N. 2,5 mln zł łapówki za decyzje dotyczące zwrotów gruntów w stolicy (chodzi o cenną działkę przy pl. Defilad). Jakub R. przyznał handlarzom roszczeń grunt, choć Ministerstwo Finansów uzyskało dokumenty, z których wynika, że byłemu współwłaścicielowi ziemi – obywatelowi Danii – w czasach PRL zostało przyznane odszkodowanie i zwrot się nie należał. Łapówka za tę „przysługę" wartą 160 mln zł (tyle dzisiaj ma być wart grunt) miała trafić poprzez wspólny biznes adwokata i urzędnika w Zakopanem, również dotyczący przejęcia przedwojennego majątku – tym razem po polskim generale.