Połączenie danych rentgenowskich i optycznych wskazuje, że źródłem tego promieniowania jest biała gwiazda karłowata, która może być najszybciej rosnącym białym karłem, jaki kiedykolwiek zaobserwowano.
Także naszemu Słońcu za kilka miliardów lat skończy się większość paliwa nuklearnego i zmniejszy się do znacznie mniejszej białej gwiazdy wielkości Ziemi. W tej niewielkiej objętości będzie „upchnięta” masa równoważna masie obecnego Słońca przez co grawitacja na powierzchni białego karła będzie kilkaset tysięcy razy większa niż na Ziemi.
W przeciwieństwie jednak do naszego Słońca, większość gwiazd, w tym białe karły, nie tworzy się w pojedynkę. Zazwyczaj występują w układzie podwójnym. Jeśli te obiekty są wystarczająco blisko siebie, grawitacja jednego białego karła wysysa zazwyczaj materię swojego niewiele mniejszego towarzysza.
Białe karły są tak małe w stosunku do swojej masy, że mogą zostać wykryte jedynie dzięki emisji silnego promieniowania rentgenowskiego. I właśnie w oparciu o takie obserwacje astronomowie z obserwatorium rentgenowskiego Chandra NASA i obserwatorium Swil Neil Gehrels odkryli charakterystyczną emisję promieniowania rentgenowskiego z układu podwójnego zawierającego białego karła o nazwie ASASSN-16oh. Jest to niskoenergetyczne, tzw. „miękkie” promieniowanie rentgenowskie, wytwarzane przez gaz w temperaturach kilkuset tysięcy stopni. Natomiast promieniowanie rentgenowskie o wyższej energii ujawnia zjawiska w temperaturach rzędu dziesiątków milionów stopni. Ale co zdumiewające emisja tego promieniowania rentgenowskiego z ASASSN-16oh jest znacznie jaśniejsza niż „miękkie” promieniowanie rentgenowskie wytwarzane zazwyczaj przez atmosfery normalnych gwiazd.