Tajemnicze korony na Wenus. Naukowcy zaskoczeni wynikami badań

Aktywność tektoniczna Wenus może być większa, niż nam się do tej pory wydawało. Okazało się to dzięki badaniu tzw. koron, czyli wielkich, kolistych struktur otoczonych pęknięciami, występujących licznie na powierzchni tej planety. Naukowcy uważają, że badając korony na Wenus możemy dowiedzieć się więcej o przeszłości Ziemi.

Publikacja: 25.05.2025 07:57

Planeta Wenus pod wieloma względami przypomina Ziemię. Na jej powierzchni jest jednak zdecydowanie b

Planeta Wenus pod wieloma względami przypomina Ziemię. Na jej powierzchni jest jednak zdecydowanie bardziej gorąco

Foto: NASA

„Korony nie występują obecnie na Ziemi; mogły jednak istnieć, gdy nasza planeta była młoda i zanim ukształtowała się tektonika płyt” – tłumaczy Gael Cascioli, główny autor najnowszego badania Wenus, naukowiec z University of Maryland, Baltimore County i Goddard Space Flight Center NASA w Greenbelt. „Łącząc dane grawitacyjne i topograficzne otrzymaliśmy nowy i ważny wgląd w możliwe procesy podpowierzchniowe, które obecnie kształtują powierzchnię Wenus” – wyjaśnia w komunikacie wydanym przez NASA.

Anna Gülcher, badaczka z Uniwersytetu w Bernie w Szwajcarii, współautorka badania, komentuje: „Korony występują obficie na Wenus. Są to bardzo duże struktury, a naukowcy przez lata proponowali różne teorie na temat tego, jak powstały. Najbardziej ekscytującą rzeczą w naszych badaniach jest to, że możemy teraz powiedzieć, że najprawdopodobniej istnieją różne i cały czas aktywne procesy napędzające ich powstawanie. Wierzymy, że te same procesy mogły mieć miejsce na wczesnym etapie historii Ziemi”.

Podobieństwa i różnice między Ziemią a Wenus

Wenus, druga planeta Układu Słonecznego, zaliczana jest do planet skalistych (planet typu ziemskiego). Czasem nazywana jest planetą bliźniaczą w stosunku do Ziemi. Ma podobną wielkość i masę. Istnieją też przesłanki wskazujące na to, że Ziemia i Wenus mogą mieć zbliżoną strukturę wewnętrzną. Na Wenus nie ma jednak występujących na Ziemi płyt tektonicznych. Mimo to zachodzą na niej procesy tektoniczne (a najnowsze badanie pokazuje, że są liczniejsze, niż się spodziewaliśmy).

Czytaj więcej

Nowe badania Księżyca. „Wynik tak nas zaskoczył, że nie uwierzyliśmy w niego”

Tym, co zdecydowanie różni Ziemię i Wenus, jest atmosfera. Atmosfera Wenus składa się głównie z dwutlenku węgla oraz niewielkiej ilości azotu. Jest pokryta nieprzezroczystą warstwą chmur kwasu siarkowego, dobrze odbijającą światło, co w efekcie nie pozwala na obserwację powierzchni Wenus z kosmosu (w świetle widzialnym). W efekcie temperatura na powierzchni tej planety sięga 460 st. C i jest wyższa od temperatury na powierzchni Merkurego (który jest dwa razy bliżej Słońca). Wyniki badań sugerują, że kiedyś na Wenus mogła być woda, ale wyparowała wskutek efektu cieplarnianego.

Czym są korony na Wenus?

Korony na Wenus (w anglojęzycznych publikacjach używa się słowa „corona” – w liczbie pojedynczej i „coronae” – w liczbie mnogiej) to ogromne, koliste struktury otoczone pierścieniami pęknięć rozsiane licznie po całej powierzchni planety. Są to struktury pochodzenia wulkanicznego. Przypuszcza się, że powstają w miejscach, w których pióropusz gorącego, unoszącego się materiału z płaszcza planety wznosi się, naciskając na znajdującą się wyżej litosferę (litosfera obejmuje skorupę planety i najwyższą część jej płaszcza). Mają wielkość od kilkudziesięciu do setek mil (1 mila to 1,6 km).

Oprócz koron charakterystycznymi elementami wenusjańskiego krajobrazu, nie występującymi na Ziemi, są farra, czyli wulkaniczne kopuły o płaskich szczytach mające 20 do 50 km średnicy i 100–1000 m wysokości, przypominające wyglądem naleśniki (w języku angielskim farra nazywane są też pancake dome) czy arachnoidy – struktury złożone z promieniowych i koncentrycznych pęknięć, przypominające pajęcze sieci.

Czytaj więcej

Wszechświat skończy się szybciej, niż zakładano. Ile czasu nam zostało? Nowe badanie

W jaki sposób naukowcy badają Wenus? Znaczenie sondy Magellan

Przez lata jedną z największych barier utrudniających badanie Wenus była jej gęsta atmosfera uniemożliwiająca obserwację w świetle widzialnym. Sytuacja poprawiła się w XX w. dzięki użyciu spektroskopii, nadfioletu i radarów. W drugiej połowie XX w. rozpoczęły się misje kosmiczne, których celem była eksploracja Wenus. Jedną z kluczowych była misja amerykańskiej sondy Magellan, która wystartowała z Ziemi 4 maja 1989 r. Jej zadaniem było wykonanie map Wenus przy pomocy radaru. Uzyskała ona obrazy o stosunkowo wysokiej rozdzielczości, znacznie przewyższającej wcześniejsze pomiary. Dane zebrane przez sondę dotyczyły zarówno topografii Wenus, jak i jej pola grawitacyjnego. To właśnie te dane stały się bazą dla najnowszych badań koron na Wenus.

Naukowcy zbadali 75 koron na Wenus. W jaki sposób? 

Aby ustalić najbardziej prawdopodobny scenariusz powstawania koron na Wenus, badacze stworzyli model 3D symulujący przepływ gorącego materiału wewnątrz planety. Był to rodzaj wirtualnego eksperymentu, w ramach którego przetestowano różne scenariusze tworzenia się koron. Następnie uzyskane wyniki porównano z danymi z sondy Magellan. Jak czytamy w komunikacie NASA, dane grawitacyjne, które mierzyły siłę grawitacji w różnych punktach na powierzchni planety, okazały się przełomowe. „Dzieje się tak, ponieważ gęstszy materiał przyciąga mocniej pobliskie obiekty, podczas gdy mniej gęsty materiał wywiera słabsze przyciąganie. Dane pomogły naukowcom wykryć ukryte pióropusze gorącego, mniej gęstego materiału wznoszącego się z głębi Wenus, czego same mapy powierzchni nie były w stanie ujawnić” – czytamy w komunikacie NASA.

Czytaj więcej

Dziwne smugi na powierzchni Marsa. Naukowcy pomylili się co do ich pochodzenia?

Spośród 75 zbadanych koron, 52 wykazywały oznaki oddziaływania podziemnych sił, co wskazuje na to, że aktywność tektoniczna na Wenus może być bardziej rozpowszechniona, niż wcześniej sądzono. Wyniki badań koron na Wenus zostały opublikowane w czasopiśmie „Science Advances”.

Plany NASA dotyczące eksploracji Wenus – misja VERITAS

Naukowcy badający korony na Wenus należą do zespołu pracującego nad realizacją misji VERITAS. W ramach misji w stronę Wenus ma być wystrzelony statek kosmiczny. Najwcześniejszy możliwy termin to 2031 r. „Mapy grawitacyjne Wenus z VERITAS zwiększą rozdzielczość o współczynnik co najmniej dwa do czterech, w zależności od lokalizacji. Będzie to poziom szczegółowości, który może zrewolucjonizować nasze zrozumienie geologii Wenus i implikacji dla wczesnej Ziemi” – komentuje Suzanne Smrekar, współautorka badań nad koronami na Wenus i główna badaczka VERITAS.

„Korony nie występują obecnie na Ziemi; mogły jednak istnieć, gdy nasza planeta była młoda i zanim ukształtowała się tektonika płyt” – tłumaczy Gael Cascioli, główny autor najnowszego badania Wenus, naukowiec z University of Maryland, Baltimore County i Goddard Space Flight Center NASA w Greenbelt. „Łącząc dane grawitacyjne i topograficzne otrzymaliśmy nowy i ważny wgląd w możliwe procesy podpowierzchniowe, które obecnie kształtują powierzchnię Wenus” – wyjaśnia w komunikacie wydanym przez NASA.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Kosmos
Na odległej planecie istnieje życie? Badacze mówią o przełomie: To najsilniejszy dowód
Kosmos
Naukowcy odkryli niezwykły obłok blisko Ziemi. Może ujawnić tajemnicę gwiazd
Kosmos
Dziwne smugi na powierzchni Marsa. Naukowcy pomylili się co do ich pochodzenia?
Kosmos
Nowe badania Księżyca. „Wynik tak nas zaskoczył, że nie uwierzyliśmy w niego”
Kosmos
Naukowcy spełnili odwieczne marzenie alchemików. Zmienili ołów w złoto