Osiągnięcie to było możliwe dzięki połączeniu danych zebranych przez kosmiczny teleskop Kepler z obserwacjami naziemnych teleskopów – Keck, Gemini North oraz Infrared Telescope Facility. Wiadomość opublikował „Astrophysical Journal Supplement Series".

Do weryfikacji kandydatów na planety posłużyły wysokiej rozdzielczości obrazy gwiazd macierzystych wykonane za pomocą kamery podczerwieni NIRC2 oraz widma uzyskane za pomocą spektrografów HIRES i Automated Planet Finder. Poprzez rozszczepienie wiązki światła pochodzącego od gwiazdy spektrografy umożliwiły wykonanie pomiarów właściwości fizycznych gwiazd: masy, promienia, temperatury.

Najciekawszy z odkrytych zestawów planet jest układ czterech potencjalnie skalistych planet, 20–50 proc. większych od Ziemi, krążących wokół gwiazdy o połowę mniejszej od Słońca. Ich okresy orbitalne mieszczą się w zakresie od 5,5 do 24 dni, a dwie z nich otrzymują od swojej gwiazdy ilość promieniowania, jaką otrzymuje Ziemia od Słońca. Pomimo tak ciasnych orbit, znacznie ciaśniejszych od orbity Merkurego wokół Słońca, naukowcy nie wykluczają możliwości powstania życia na takich planetach.

– Te mniejsze gwiazdy są powszechne w Drodze Mlecznej i może się okazać, że życie dużo częściej występuje na planetach krążących wokół chłodnych czerwonych karłów niż na planetach krążących wokół gwiazd podobnych do Słońca – uważa Ian Crossfield z Lunar and Planetary Laboratory w Tucson w Arizonie.