Ujawnią badania Kościelnej Komisji Historycznej?

Lustracja duchownych. Biskupi zapowiadali jej upublicznienie. Potem czekali na Watykan. Stolica Apostolska już odpowiedziała

Aktualizacja: 09.03.2009 06:54 Publikacja: 09.03.2009 03:07

ks. Józef Kloch

ks. Józef Kloch

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Na zebraniu episkopatu, które rozpoczyna się we wtorek, biskupom zostanie oficjalnie zaprezentowane ważne pismo Stolicy Apostolskiej. Watykan informuje w nim, że nikt z biskupów zarejestrowanych przez SB nie straci swojej funkcji, gdyż nie ma ku temu powodu.

„Rz” informowała, że list z taką informacją kilka tygodni temu wpłynął na ręce przewodniczącego episkopatu abp. Józefa Michalika. To odpowiedź Watykanu na przesłany jej w październiku 2008 r. raport z prac Kościelnej Komisji Historycznej oraz Zespołu ds. Oceny Etyczno-Prawnej.

Czy to oznacza, że teraz episkopat upubliczni wyniki prac komisji historycznej?

Taką decyzję biskupi podjęli już jesienią 2007 roku.

„Rada Stała KEP postanowiła opublikować istotne wyniki tych badań, ze względu na ich wielkie znaczenie historyczne oraz zastosowaną metodę zmierzenia się z przeszłością, która może być pomocą dla innych grup społecznych” – informowano w wydanym wówczas komunikacie.

Bp Stanisław Budzik, sekretarz episkopatu, zapowiadał nawet, że materiały zostaną opublikowane w książce, która ukaże się w pierwszym kwartale 2008 r.

Od tej pory minął już rok. Ks. Józef Kloch przyznaje: – O publikacji materiałów rozmawiano w lutym 2008 roku na spotkaniu Rady Stałej z Kościelną Komisją Historyczną i Zespołem ds. Oceny Etyczno-Prawnej. Ale wówczas ustalono, że głównym adresatem analiz jest Stolica Apostolska i przed przekazaniem jej materiałów nie można ich publikować.

Czy teraz, gdy jest już odpowiedź Watykanu, episkopat wykona swoją uchwałę? – Biskupi mogą wrócić do tematu publikacji – mówi „Rz” rzecznik episkopatu ks. Józef Kloch, ale nie przesądza, czy tak się stanie.

Bp Budzik, sekretarz episkopatu, argumentował w 2007 r., że publikacja materiałów jest konieczna, by zamknąć sprawę lustracji. Zapowiadał jednocześnie, że wyniki prac komisji będą upublicznione, ale bez listy nazwisk biskupów „zarejestrowanych jednostronnie przez SB”, gdyż w odbiorze społecznym mogli być potraktowani jako agenci.

– Dokumenty powinny być opublikowane i to z nazwiskami, bo dotyczą konkretnych osób – mówi publicysta Tomasz Wiścicki, związany z miesięcznikiem „Więź”. – Publikacja bez nazwisk byłaby źle rozumianą ochroną dobrego imienia. O dobre imię należało zabiegać, nie zgadzając się na współpracę czy nie rozmawiając z ubekami, a nie zabiegając o nieujawnianie tego.

W przekonaniu Wiścickiego opublikowanie wyników prac Kościelnej Komisji Historycznej mogłoby być ważnym elementem oczyszczenia Kościoła. – Jeśli tak się nie stanie, będzie to nieustającym problemem i zgorszeniem – przewiduje Wiścicki.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=e.czaczkowska@rp.pl]e.czaczkowska@rp.pl[/mail][/i]

Na zebraniu episkopatu, które rozpoczyna się we wtorek, biskupom zostanie oficjalnie zaprezentowane ważne pismo Stolicy Apostolskiej. Watykan informuje w nim, że nikt z biskupów zarejestrowanych przez SB nie straci swojej funkcji, gdyż nie ma ku temu powodu.

„Rz” informowała, że list z taką informacją kilka tygodni temu wpłynął na ręce przewodniczącego episkopatu abp. Józefa Michalika. To odpowiedź Watykanu na przesłany jej w październiku 2008 r. raport z prac Kościelnej Komisji Historycznej oraz Zespołu ds. Oceny Etyczno-Prawnej.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Kościół
Wybór nowego papieża w rękach młodych. Relacja z konklawe
Kościół
Ks. prof. Kobyliński zdradził, kto jego zdaniem zastąpi zmarłego papieża Franciszka
Kościół
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jest szansa na kolejnego papieża Polaka?
Kościół
Ks. Andrzej Kobyliński: Franciszek, tak jak kraje Globalnego Południa, bardziej sympatyzował z Moskwą niż z Kijowem
Kościół
Kto po Franciszku? Giełda nazwisk ruszyła na dobre