„Są oni widzialnymi i autentycznymi świadkami świętości Kościoła. Święci, którzy w każdej epoce historii ukazywali światu blask światłości Bożej, są widzialnymi świadkami tajemniczej świętości Kościoła. (...) Aby zrozumieć głębię Kościoła, musicie spojrzeć na nich! Lecz nie tylko na tych świętych, którzy zostali kanonizowani, lecz także na wszystkich świętych ukrytych, anonimowych, którzy starali się żyć Ewangelią pośród zwykłych, codziennych obowiązków. To oni ukazują, czym jest Kościół w swej najgłębszej istocie, a jednocześnie chronią go przed miernością, kształtują od środka, pobudzają do tego, by był oblubienicą Chrystusa bez skazy i zmarszczki" – mówił Jan Paweł II podczas spotkania z włoską młodzieżą w 1989 r. Słowa te dobrze oddają jego stosunek do świętych i świętości oraz potrzeby obdarowywania nimi wiernych.
Gdy świętość nie jest w modzie
– Cały pontyfikat naznaczony był tym przekonaniem, że święci są najlepszymi przewodnikami dla chrześcijanina w drodze do nieba – mówi „Rz" ks. Wiesław Niewęgłowski, duszpasterz twórców, autor książek o świętych.
Zapewne dlatego był to też pontyfikat rekordowy pod względem kanonizacji i beatyfikacji. Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy więcej świętych niż wszyscy poprzedni papieże od końca XVI wieku. W sumie beatyfikował ponad 1300 osób i kanonizował niemal 500.
Dało to nawet powód do zarzutów o „inflacji świętych" oraz do apeli niektórych środowisk, by papież powściągliwiej wynosił ich na ołtarze. – Tego typu argumenty wynikają z niezrozumienia Jana Pawła II – uważa ks. Niewęgłowski. – Papież chciał nam pokazać, że święci żyli w każdych czasach – od średniowiecza po czasy współczesne. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy świętość nie jest w modzie, przykłady tak wielu osób, które potrafiły w ten sposób żyć, są niezwykle cenne – dodaje. Podkreśla też, że Jan Paweł II wynosił na ołtarze zarówno świętych otoczonych powszechnym kultem (np. Ojca Pio, założyciela Opus Dei Josemarię Escrivę czy apostołkę Miłosierdzia Bożego św. Faustynę Kowalską), ale także tych mniej znanych, których świadectwo było niezwykle ważne dla regionów, w których się urodzili lub prowadzili swoją działalność.
Dzięki Janowi Pawłowi II pierwszych świętych otrzymały m.in. Australia, Kongo, Lesoto, Madagaskar i Sudan, Tajlandia, Papua Nowa Gwinea, Wenezuela oraz Słowenia i Bułgaria. Wśród błogosławionych znaleźli się zaś przedstawiciele niemal wszystkich narodów świata. – Ojciec Święty chciał, żeby to doświadczenie świętości stało się zjawiskiem powszechnym – podkreśla ks. Niewęgłowski.