Rewizja prawosławia na Ukrainie. „To są jakieś bezbożne bachanalia”

Ukraińska służba bezpieczeństwa od tygodnia prowadzi przeszukania w monastyrach i cerkwiach podległych Moskwie.

Publikacja: 01.12.2022 03:00

Oficerowie ukraińskiej służby bezpieczeństwa w kijowskiej Ławrze Peczerskiej

Oficerowie ukraińskiej służby bezpieczeństwa w kijowskiej Ławrze Peczerskiej

Foto: Sergei CHUZAVKOV/AFP

„On wziął na siebie krzyż, wieniec cierniowy ratowania Świętej Rusi. Nawet jeśli ma jakieś przewiny, gdzieś jakieś niedokładności, to naprawdę jest tym człowiekiem, godnym przewodzenia naszemu państwu” – ulotki z takim tekstem znalazła SBU w kilku budynkach cerkiewnych w Kijowie i na Wołyniu. Tekst ilustrowany był zdjęciem Władimira Putina.

Dolary zamiast broni

W środę przeprowadzono kolejną rewizję. Tym razem w żeńskim monastyrze położonym 20 kilometrów na północny wschód od Mukaczewa na Zakarpaciu. – Oni przyjaźnili się z Medwedczukiem – wyjaśniał jeden z oficerów SBU. Po wybuchu wojny prorosyjski polityk, deputowany Wiktor Medwedczuk, kum prezydenta Putina, uciekł z aresztu domowego. Złapano go w kwietniu, a we wrześniu wymieniono na ukraińskich żołnierzy wziętych do niewoli przez Rosjan.

Czytaj więcej

Zełenski zaprasza Muska na Ukrainę. "Powinien przyjechać zanim skomentuje"

Nim służba bezpieczeństwa dotarła na Zakarpacie, przeprowadziła rewizje w ponad 850 pomieszczeniach należących do Cerkwi, która do maja uznawała zwierzchnictwo Moskwy. Wiosną na swoim soborze postanowiła zerwać łączność administracyjną z patriarchatem moskiewskim, ale formalnie nie przesłała tej decyzji rosyjskiemu patriarsze Cyrylowi. W Kijowie uznano, że duchowni próbują po prostu przeczekać wojnę.

– Poprzednio niejednokrotnie widzieliśmy, że nie tylko broń przechodziła przez struktury Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, ale i bojówkarze znajdowali tam schronienie, na przykład w Ławrze Świętogórskiej – przypomniał profesor teologii ze Sztokholmu Kiriłł Goworun.

Oficer rosyjskiej FSB Igor Girkin, który rozpoczął wojnę w Donbasie mówił, że cała jego ochrona osobista sformowana była z „synów duchownych z Ławry Świętogórskiej”.

Po wybuchu obecnej wojny co najmniej czterech wyższej rangi duchownych z tej cerkwi brało udział w uroczystym anektowaniu terytorium Ukrainy, jakie odbyło się we wrześniu na Kremlu.

Czytaj więcej

Niemcy uznają Wielki Głód na Ukrainie za ludobójstwo

Rozpoczynając rewizje, SBU prawdopodobnie spodziewała się znaleźć broń w pomieszczeniach cerkiewnych. Zamiast tego tylko w znajdującej się w centrum Kijowa Ławrze Peczerskiej zarekwirowano 100 tys. dolarów w gotówce, znaczną ilość propagandowych ulotek oraz książek wychwalających Rosję i jej prezydenta. Znaleziono też 80 osób, które albo miały obywatelstwo rosyjskie, albo w ogóle nie miały dokumentów. Podobnie w monastyrach Wołynia.

Separatyści czy patrioci

Akcja wywołała gwałtowną reakcję Moskwy. „To są jakieś bezbożne bachanalia” – oświadczyło rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

– Kijowska Ławra długi czas była miejscem, gdzie zbierał się prorosyjski elektorat przeróżnych organizacji separatystycznych. Podejrzewam, że oni po prostu działają pod parasolem Ławry – mówił ukraiński religioznawca Andriej Kowalienko, służący obecnie w kijowskim batalionie obrony terytorialnej. – Cerkiew patriarchatu moskiewskiego to ostatnia nadzieja Putina na Ukrainie. (…) Bo to nie jest organizacja religijna, tylko quasi-polityczna – dodał.

Jednak poprzedni szef SBU Iwan Bakanow przekonywał publicznie, że nie ma (na Ukrainie) „żadnego patriarchatu moskiewskiego, to jest narracja narzucona przez Kreml. Istnieje tylko ukraińska Cerkiew, którą należy szanować”. Fala rewizji rozpoczęła się dopiero po jego dymisji.

Na Ukrainie istnieją dwie cerkwie prawosławne. Jedna ogłosiła swoją autokefalię (czyli niezależność od Moskwy), która została uznana przez patriarchę Konstantynopola uważanego za duchowego przywódcę całego prawosławia.

Czytaj więcej

Sondaż: Większość Rosjan chce negocjacji z Ukrainą

Druga, większa, dopiero w maju ogłosiła zerwanie z Moskwą. To w należących do niej nieruchomościach prowadzone są rewizje, i to jej duchowni wcześniej wspierali separatystów w Doniecku i wojska rosyjskie. Jej status jest niejasny, gdyż mimo formalnego rozejścia się z cerkwią rosyjską nie stara się o autokefalię. Jednak mimo znacznych sympatii dla Kremla wśród jej duchownych, bardzo wielu biskupów (szczególnie z terenów dotkniętych wojną) występowało przeciw Rosji, żądając zerwania podporządkowania patriarsze Cyrylowi.

„On wziął na siebie krzyż, wieniec cierniowy ratowania Świętej Rusi. Nawet jeśli ma jakieś przewiny, gdzieś jakieś niedokładności, to naprawdę jest tym człowiekiem, godnym przewodzenia naszemu państwu” – ulotki z takim tekstem znalazła SBU w kilku budynkach cerkiewnych w Kijowie i na Wołyniu. Tekst ilustrowany był zdjęciem Władimira Putina.

Dolary zamiast broni

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Papież apeluje do przywódców, by negocjowali w sprawie Ukrainy i Strefy Gazy
Kościół
Papież zgodził się na ślub byłego biskupa. Wcześniej duchowny został ojcem
Kościół
"Świątynia - wojownik". Rosjanie zbudują cerkiew ku czci "operacji specjalnej"
Kościół
Droga Krzyżowa w Watykanie bez papieża. Franciszek w ostatniej chwili odwołał swój udział
Kościół
Kościół i reformy. Niemieccy biskupi przekonują papieża