Po odmówieniu modlitwy "Anioł Pański" i udzieleniu błogosławieństwa papież w Watykanie nawiązał do beatyfikacji, która odbyła się w sobotę w Sewilli, kiedy błogosławionymi zostali męczennicy z okresu hiszpańskiej wojny domowej. Franciszek zaznaczył, że wszyscy oni zginęli z nienawiści do wiary podczas prześladowań religijnych. - Ich świadectwo przylgnięcia do Chrystusa i przebaczenia zabójcom wskazuje nam drogę do świętości i zachęca, abyśmy uczynili swoje życie ofiarą miłości dla Boga i braci - mówił, cytowany przez watykańskie media.

Papież zwrócił uwagę na sytuację mieszkańców Birmy, którym brakuje podstawowej pomocy humanitarnej, którzy zmuszani są do opuszczania swoich domów ze względu na zniszczenia i przemoc. Franciszek wzywał społeczność międzynarodową, by pamiętała o mieszkańcach Birmy oraz by szanowano w tym kraju godność ludzką, prawo do życia, szpitale, szkoły i miejsca kultu. Papież przypomniał też, że 22 czerwca, w najbliższą środę, w Rzymie i we wszystkich diecezjach świata rozpocznie się dziesiąte Światowe Spotkanie Rodzin. - Dobrego spotkania - życzył, dziękując duchownym za zwołanie rodzin na "chwile refleksji, celebracji i świętowania" oraz rodzinom, które "będą dawać świadectwo o miłości rodzinnej jako powołaniu i drodze do świętości".

Czytaj więcej

Stoltenberg o słowach papieża: Pomoc wojskowa NATO dla Ukrainy nie jest prowokacją

Na pl. św. Piotra papież Franciszek mówił także o Ukrainie, na której od blisko czterech miesięcy trwa wojna po inwazji wojsk rosyjskich. - Nie zapominajmy też o udręczonym w tym czasie narodzie ukraińskim, narodzie, który cierpi - powiedział. - Chciałbym, aby w każdym z was pozostało jedno pytanie: co ja dzisiaj robię dla narodu ukraińskiego? Czy się modlę? Czy daję coś z siebie? Czy staram się zrozumieć? Co ja dziś robię dla narodu ukraińskiego? Niech każdy z was odpowie sobie na to pytanie we własnym sercu - apelował papież.