Wczorajsza „Gazeta Wyborcza” napisała, że do Polski trafi nie jedna, ale wiele relikwii z ciała Jana Pawła II. „Niekoniecznie będzie to serce, raczej kości” – poinformowano.
O tym, że po beatyfikacji papieża wiele parafii w Polsce chciałoby mieć relikwie, mówi się już od dawna. Kardynał Zenon Grocholewski dodawał nawet, że jakieś relikwie mogą być sprowadzone na Wawel. Niedawno bp Tadeusz Pieronek nie zaprzeczył, że może być to serce (taka myśl powstała przed pogrzebem papieża).
Tymczasem włoski historyk Kościoła Agostino Paravicini Bagliani przypomniał, że już w XIII wieku Watykan zakazał praktyk dzielenia ciał papieży i wyjmowania z nich serca jako relikwii.
Oczywiście, ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Benedykta XVI, który ogłosi ją nie wcześniej niż po beatyfikacji Jana Pawła II. To zaś nastąpi prawdopodobnie już 16 października.
Sekretarz generalny episkopatu bp Budzik pytany wczoraj o kult relikwii powiedział, że w Kościele istnieje taka tradycja, ale „nie stanowi ona istoty życia Kościoła”. W jego opinii największą i szczególną relikwią w Polsce będzie przestrzelony podczas zamachu pas papieski z krwią, który Jan Paweł II przekazał sanktuarium na Jasnej Górze.