Reklama
Rozwiń
Reklama

Oznakowanie i zafałszowanie składu oleju wprowadzało w błąd - wyrok WSA

Nierzetelne informowanie o składzie i właściwościach produktu działa na szkodę konsumenta.

Publikacja: 07.11.2018 07:05

Oznakowanie i zafałszowanie składu oleju wprowadzało w błąd - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Po kontrolach w biurze-magazynie sklepu internetowego dolnośląski wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej we Wrocławiu nałożył na przedsiębiorcę dwie kary w łącznej wysokości 35 tys. zł.

Czytaj także: Konsumenci: kto odpowiada za etykiety na produkcie

Wymierzono je za wprowadzenie do obrotu czterech partii oleju rzepakowo-lnianego zakwestionowanych przez WIIH. Chodziło o niewłaściwe oznakowanie oraz o zafałszowanie wyrobu ze względu na dodatek beta-karotenu. Nadawał on produktowi wygląd sugerujący wysoką zawartość oleju lnianego. Tymczasem było go zaledwie 15 proc., a oleju rzepakowego 85 proc. Napisy na opakowaniu informowały natomiast o wszechstronnym zastosowaniu mieszanek olejów wyprodukowanych i sprowadzonych z zagranicy specjalnie dla sklepu internetowego. Miał się nadawać do smażenia i pieczenia w wysokiej temperaturze, do sosów sałatkowych i potraw zimnych.

W trakcie kolejnej nowelizacji w 2017 r. ustawy z 2000 r. o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych przetransponowano do tego aktu przepisy licznych dyrektyw i rozporządzeń unijnych. Żywność stanowi bowiem największą grupę artykułów konsumpcyjnych, a ze względu na wpływ na zdrowie jest równie ważna dla konsumentów. Toteż za nieprzestrzeganie obowiązujących norm grożą niejednokrotnie wysokie kary. Najczęściej przedsiębiorcy są karani za wprowadzanie do obrotu żywności o niewłaściwej jakości handlowej lub żywności zafałszowanej.

Oddalając odwołanie właściciela sklepu internetowego, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że oznakowanie i prezentacja oleju jako wyrobu o szczególnych właściwościach, a więc i o wyższej cenie, naruszały interes konsumentów. Butelka o pojemności 0,25 l kosztowała bowiem 19 zł, butelka o pojemności 0,75 – 59 zł, a miesięcznie sprzedawano 12–15 tys. butelek.

Reklama
Reklama

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie przedsiębiorca wyliczył szereg zarzutów, które powinny spowodować uchylenie kar. WSA stwierdził jednak, że to oznakowanie produktu i zafałszowanie jego składu wprowadzało w błąd. Etykiety czterech partii oleju nie informowały, że olej rzepakowy w produkcie jest rafinatem, czyli występuje w postaci powszechnie dostępnej w sklepach. Mieszanka olejów zawierała także dodatek beta-karotenu pełniącego funkcję barwnika. WSA uznał zatem zaskarżone decyzje za prawidłowe i oddalił skargę.

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił natomiast skargę kasacyjną przedsiębiorcy, który twierdził, że nie doszło do zafałszowania wyrobu. W ocenie NSA powodem uznania produktu za nieodpowiadający jakości handlowej czy zafałszowany była przede wszystkim nierzetelność w informowaniu o jego składzie. Mogło to wprowadzać konsumenta w błąd. Zamieszczenie rzetelnych informacji jest bowiem podstawą świadomego wyboru produktu spośród wielu podobnych na rynku – orzekł NSA. – Kary były więc uzasadnione. ©?

Sygnatura akt: II GSK 3321/16

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama