Tak wynika z nowelizacji [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169085]prawa upadłościowego i naprawczego (DzU z 2003 r. nr 60, poz. 535 ze zm.)[/link], którą w piątek przyjęli posłowie. Chodzi o tzw. upadłość konsumencką. Bankructwo można ogłosić kilka razy, ale nie częściej niż co dziesięć lat.
– Oczywiście ustawa nie zadowoli wszystkich. Ważne jednak, że w ogóle jest, bo podobne rozwiązania funkcjonują we wszystkich cywilizowanych krajach – mówi Jadwiga Reder-Sadowska, rzecznik konsumentów w Jeleniej Górze. Projekt chwali też Grażyna Rokicka, szefowa Stowarzyszenia Konsumentów Polskich.
[srodtytul]Nie wszyscy skorzystają[/srodtytul]
[b]Z upadłości nie skorzystają jednak ofiary kryzysu finansowego, które będą miały kłopoty z kredytami mieszkaniowymi[/b] np. z powodu zaostrzonych kryteriów lub wyższych rat i stracą zdolność kredytową. Upadłość nie obejmie bowiem wszystkich, którzy popadną w finansowe tarapaty.
[b]Sąd będzie musiał oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, gdy niewypłacalność danej osoby nie powstanie wskutek wyjątkowych i niezależnych od niej okoliczności.[/b] Na upadłość nie mogą więc liczyć m.in. ci, którzy zaciągnęli zobowiązanie, gdy byli już niewypłacalni, lub jeśli ze swojej winy albo za swoją zgodą stracili pracę.