Chodzi o jedno z biur podróży spod Wawelu. [b]Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na nie właśnie 4 tys. zł kary[/b] za nagłe odwołanie tzw. kursów antenowych, co organizator wyjazdu tłumaczył zbyt małą liczbą osób do podwiezienia. Zbieranie chętnych na wyjazdy z całej Polski stosuje wiele biur. Po całym kraju kursują wtedy autokary, które zwożą turystów do jednego punktu zbiorczego, np. Warszawy, Krakowa, Poznania, skąd następuje wylot na wypoczynek bądź zwiedzanie. Krakowskie biuro zastrzegało, że może odwołać taki transport zbiorczy trzy dni przed wylotem z powodu małej liczby chętnych.

UOKiK uznał, że jest to sprzeczne z art. 14 ust. 5 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175244]ustawy o usługach turystycznych (DzU z 2004 r. nr 223, poz. 2268 ze zm.)[/link]. Jest to bowiem zmiana istotnych warunków umowy. [b]Klient powinien mieć wybór – po poinformowaniu przez organizatora wyjazdu o zmianach – czy akceptuje odwołane transportu na miejsce wylotu, czy też odstępuje od umowy.[/b]

Skutki dla klienta – niezależnie od przyczyny odwołania dowozu – są jednakowe: musi ponosić dodatkowe koszty dojazdu na miejsce zbiórki, nie może bowiem odstąpić od umowy. Dochodzi do naruszenia art. 385[sup]3[/sup] pkt 14 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], bo pozbawia się wyłącznie konsumenta uprawnienia do odstąpienia od umowy lub jej wypowiedzenia.

[b]Biuro już zmieniło stosowane warunki uczestnictwa.[/b] Teraz przewiduje, że może odwołać dowóz turystów siedem dni przed rozpoczęciem imprezy, gdy będzie mniej niż ośmiu chętnych na taki transport. Choć po poinformowaniu klientowi nie przysługuje odszkodowanie za niewykonanie umowy, biuro musi mu przedstawić ofertę alternatywną albo zwrócić dokonane wpłaty.