Od lipca tego roku prowizja (opłata interchange) za transakcje bezgotówkowe wynosi 0,5 proc. A wkrótce spadnie do 0,2 proc. od płatności kartami płatniczymi. Takie właśnie rozwiązanie przewiduje projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych, który do Sejmu skierowali posłowie Platformy Obywatelskiej.
Zgodnie z propozycją nowelizacji przepisów na nieco wyższym poziomie zostanie ustalona opłata interchange od transakcji kartami kredytowymi. Gdy przy sklepowej kasie sięgniemy po taką kartę, prowizja wyniesie 0,3 proc. (obecnie 0,5 proc.)
– Taka obniżka to dobry ruch, a w dodatku konieczność – mówi Robert Łaniewski z Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Tłumaczy, że z początkiem 2015 r. zacznie obowiązywać porozumienie Komisji Europejskiej i organizacji Visa, które obniży opłaty interchange dla transakcji transgranicznych.
– Jeżeli opłaty w Polsce nie zostaną obniżone, duże sieci handlowe mogą zrezygnować z usług krajowych agentów rozliczeniowych na rzecz zagranicznych. Ci będą mieli przy transakcjach kartami Visa niższą opłatę interchange – tłumaczy Robert Łaniewski. Dodaje, że bez takiej zmiany prawa krajowi agenci rozliczeniowi nie stanowiliby konkurencji dla zagranicznych przedsiębiorców. Straciłby też na tym Skarb Państwa – choćby na podatkach.
Projektodawcy wskazują także na zagrożenia, jakie niesie ze sobą porozumienie Komisji Europejskiej i Visy przy obecnych regulacjach. Z uzasadnienia wynika, że bez obniżenia opłat interchange około 70 proc. transakcji dokonywanych kartami płatniczymi w Polsce może zostać przejętych przez zagranicznych agentów rozliczeniowych. Część krajowych firm mogłaby się jednak przenieść do innych państw członkowskich Unii Europejskiej, by zapewnić sobie dalsze konkurencyjne funkcjonowanie na rynku. Zdaniem posłów ruch ten byłby nieodwracalny, ponieważ najwięksi agenci rozliczeniowi nie będą mieli wystarczającej motywacji do ponownego przenoszenia centrów rozliczeniowych do Polski po wyrównaniu stawek opłaty interchange. Stąd konieczność szybkiej zmiany polskich regulacji.
