Tak wynika z piątkowego wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie jednej z kablówek w województwie kujawsko-pomorskim (sygn. XVII Ama 100/07).
Firma w regulaminie świadczenia usług zastrzegała, że może zmienić ofertę programową, co jednak nie jest traktowane jako zmiana warunków umowy. Informacje o zniknięciu niektórych kanałów i wprowadzeniu innych kablówka ogłaszała w swojej telegazecie. Kablówka przewidziała co prawda w regulaminie, że gdy abonenci nie akceptują tej zmiany, mogą złożyć pisemne oświadczenie o odstąpieniu od umowy (bez prawa operatora do odszkodowania), takie zapisy zakwestionował jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i wymierzył kablówce karę ponad 10 tys. zł.
Sprawa trafiła do sądu. UOKiK argumentował, że w rejestrze niedozwolonych klauzul umownych znajduje się już podobne w brzmieniu i sensie postanowienie w sprawie Cyfry+. Choć kablówka pozwala na odstąpienie od umowy, w praktyce nie jest to możliwe, a zapis pozwalający na rezygnację jest wewnętrznie sprzeczny z klauzulą w regulaminie, która pozwala operatorowi na zmianę kanałów. To naruszenie art. 24 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.). Sąd podkreślił, że przyjęty przez kablówkę sposób powiadamiania konsumentów o zmianach w ofercie kanałów jest niewłaściwy. Nie pozwala im bowiem dowiedzieć się o zmianach przed ich wprowadzeniem. Nie mieli więc szans, aby w wyznaczonym terminie odstąpić od umowy.
Wyrok nie jest prawomocny.