Cena nie może się też zmienić 20 dni przed rozpoczęciem imprezy. Tak wynika z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=175244]ustawy o usługach turystycznych (DzU z 2004 r. nr 223, poz. 2268 ze zm.)[/mail]. Zasady podwyższania ceny określa art. 17 ustawy. Umowa musi wyraźnie przewidywać podwyżkę. Organizator turystyki nie może jednak podnieść ceny dowolnie, lecz musi udokumentować wpływ na podwyższenie ceny większymi kosztami, które musiał ponieść. Wypowiada się o tym też orzecznictwo. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wyroku z 7 listopada 2005 r. (sygn. XVII Amc 89/2004) stwierdził, że organizator wycieczki nie może dowolnie zmieniać ceny wyjazdu, a podwyżka musi być uzasadniona i – co niezwykle istotne – klient powinien mieć wtedy możliwość odstąpienia od umowy.

Nie każdy wzrost kosztów uzasadnia podniesienie ceny wycieczki. Powodem podwyżki mogą być tylko rosnące koszty transportu, wzrost opłat urzędowych, podatków lub opłat należnych za usługi lotniskowe, załadunkowe lub przeładunkowe w portach morskich i lotniczych.

Podwyżkę może też usprawiedliwiać zmiana kursów walut. Gdyby natomiast usługodawca zagraniczny podniósł ceny z powodu inflacji albo wzrostu cen hotelowych, to ryzyko ponosi biuro podróży. Nie wolno mu tymi podwyżkami obciążać klienta. Do 2001 r. polskie przepisy przewidywały też, że cena wyjazdu może wzrosnąć z powodu podniesienia ceł. Było to jednak sprzeczne z unijną dyrektywą 90/314/EWG, która nie przewidywała takiej możliwości. Dlatego zmieniono w tej części polską ustawę.

Jeden z naszych czytelników pisze, że w jego przypadku cena dopłaty paliwowej wzrosła z 40 zł w styczniu, gdy wykupił wyjazd, do 180 zł obecnie, czyli o 350 proc. Biuru podróży trudno będzie wykazać, że tak wysoka podwyżka była zasadna, bo ceny paliw nie zwiększyły się w tym okresie tak znacząco. Dlatego należy to uznać za ukrytą podwyżkę wartości usługi turystycznej, do której biuro nie ma prawa. Nasz czytelnik skierował już w tej sprawie skargę do łódzkiego rzecznika konsumentów.