Trzeba zbadać towar przed zawarciem umowy

Od dzisiaj sprzedawca nie odpowie za wady towaru, jeśli kupujący wiedział o nich w chwili transakcji

Aktualizacja: 21.08.2009 08:07 Publikacja: 21.08.2009 06:30

Trzeba zbadać towar przed zawarciem umowy

Foto: www.sxc.hu

Wchodzi niewielka, ale istotna nowela ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=318974]DzU nr 115, poz. 960[/link]), która precyzuje, że „sprzedawca nie odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową, gdy kupujący w chwili zawarcia umowy o tej niezgodności wiedział lub, oceniając rozsądnie, powinien był wiedzieć”. Dodane słowa to: „w chwili zawarcia umowy”.

Jeśli konsument dowie się o wadach później i przeprowadzi postępowanie reklamacyjne, to sprzedawca będzie za nie odpowiadał. Zwykle np. w sklepie do sprzedaży dochodzi jednocześnie z zawarciem umowy, ale przy wartościowszych rzeczach, np. meblach czy samochodach, nie mówiąc o mieszkaniach czy usługach, do wydania przedmiotu sprzedaży dochodzi później.

[srodtytul]Mniej wątpliwości[/srodtytul]

Dotychczasowe przepisy były podobne, podobny jest też art. 557 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=975C819FA817A1A327F27A195880935E?id=70928]kodeksu cywilnego[/link], który stosuje się do sprzedaży pozakonsumenckiej, nowelizację jednak wymusiła Komisja Europejska, wskazując, że nie jest dostatecznie jasne, w którym momencie konsument powinien wiedzieć o niezgodności towaru z umową (a wymaga tego dyrektywa 99/44/WE).

– Pojawiały się na tym tle spory, czy np. gdy kupujący dowiedział się o wadach, wioząc towar do domu albo dokładniej oglądając go w domu, może przerzucić odpowiedzialność na sprzedawcę – powiedział „Rz” mec. Marek Radwański, powiatowy rzecznik konsumentów w Poznaniu.

– Nie są to jednak najczęstsze błędy klientów – wskazuje Małgorzata Rothert, miejski rzecznik konsumentów w Warszawie. – Wielu, zauważywszy wady, chciałoby oddać kupioną rzecz i odebrać pieniądze, tymczasem nie takie są uprawnienia konsumentów.

[srodtytul]Ramy reklamacji[/srodtytul]

Rzeczywiście, jeżeli towar jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go nieodpłatnie do stanu zgodnego z umową albo wymiany. Chyba że naprawa albo wymiana jest niemożliwa lub wymaga nadmiernych kosztów (art. 8).

Dopiero jeżeli kupujący, z powodu ww. ograniczeń, nie może żądać naprawy ani wymiany albo sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie, ma on prawo domagać się obniżenia ceny albo odstąpić od umowy (nie może jednak odstąpić, gdy wada jest nieistotna).

– [b]Powszechnie mylone są też te uprawnienia stricte konsumenckie z tymi z gwarancji oraz z uprawnieniem, które wiele sklepów przyznaje: mianowicie do zwrotu czy wymiany rzeczy w określonym czasie[/b], co jest typowe np. przy zakupie odzieży (pod warunkiem nieużywania, z metką) – wskazuje Aneta Styrnik z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Ale są to warunki rozmaicie określane przez różnych sprzedawców. Ponieważ kiedyś prawo przewidywało taką możliwość, wielu konsumentów sądzi, że nadal mają takie uprawnienie.

Konsument traci swoje uprawnienia, jeżeli o wadach towaru nie zawiadomi sprzedawcy w ciągu dwóch miesięcy od ich stwierdzenia (wystarczy wysłać zawiadomienie) i po upływie dwóch lat od wydania mu towaru.

Dlatego dobrze mieć poszczególne reklamacyjne czynności udokumentowane, bo w razie sporu, a zwłaszcza gdy trafi do sądu, będziemy się musieli tymi wymaganymi przez prawo aktami staranności wykazać.

[ramka][b]Marcin Łochowski - sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga[/b]

Jeszcze przed kilku laty sporo było spraw konsumenckich dotyczących wad samochodów. Teraz modną branżą są usługi budowlane. Chodzi zresztą nie tylko o typowe wady fizyczne, że np. woda w instalacji kanalizacyjnej nie spływa, ale także braki innego rodzaju, np., że kolor czy nawet odcień położonych płytek podłogowych okazał się inny niż w zamówieniu. Proces nie różni się od innych spraw cywilnych, ale tzw. postępowanie reklamacyjne ma kilka formalnych wymogów, od których zależy zachowanie uprawnień konsumenta. Dobrze więc zadbać o pisemne potwierdzenie reklamacji, jeśli nawet zgłaszamy ją w sklepowej kasie.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem