– Na oszukańcze zachowania w branży turystycznej szczególnie narażone są osoby starsze. One są ufne. Wierzą akwizytorom biur podróży, pośrednikom, reklamom i podpisują umowy bez dokładnego czytania. Potem padają ofiarą nieuczciwych praktyk – uważa Longina Kaczmarek, rzecznik konsumentów w Szczecinie. – Oczywiście nie jest to regułą – dodaje.
Opowiada o skardze małżeństwa spodziewającego się dziecka. Podpisali z pośrednikiem niemieckiego biura umowę dotyczącą wypoczynku w Hiszpanii. Ponieważ była w języku niemieckim, nie zrozumieli jej dokładnie. Pierwsze kłopoty zaczęły się już na lotnisku w Barcelonie. Nikt na nich nie czekał, aby przewieźć ich do miejsca wypoczynku.
– Później było już tylko gorzej – dodaje rzecznik.
Oczywiście umowa dotycząca wycieczki powinna być dokładnie przeczytana i dopiero po przeanalizowaniu podpisana, a kapitalne znaczenie może mieć rejestr klauzul niedozwolonych (dostępny na [link=http://www.uokik.gov.pl/]stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów[/link]). To dopiero zapoznanie się z zapisami tych klauzul może pomóc klientowi biura turystycznego zorientować się, jakie zapisy w umowie o imprezę turystyczną są zgodne z prawem, a jakie nie.
[srodtytul]Ograniczone zaufanie[/srodtytul]