Warszawska spółka telekomunikacyjna Aster nie będzie mogła wykorzystywać w obrocie z konsumentami kilku postanowień zawartych w jej wzorcu umownym. Wynika to z wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który oddalił właśnie apelację spółki od wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uwzględniającego pozew prezesa UOKiK.
Jedno z zakwestionowanych przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowień regulaminu świadczenia usług telekomunikacyjnych mówiło, że jeżeli przerwy w dostawie sygnału lub pogorszenie jego jakości zostały udokumentowane przez uprawnione służby i były spowodowane awarią w sieci operatora oraz trwały dłużej niż kolejne 48 godzin od daty zgłoszenia przez abonenta, to opłata okresowa za usługę dotkniętą awarią za dany okres rozliczeniowy zostanie obniżona.
Abonent powinien zgłosić operatorowi reklamację w terminie 12 miesięcy od zakończenia okresu rozliczeniowego, w którym ustała awaria. Za każdy kolejny dzień awarii, licząc od daty jej zgłoszenia, opłata miała ulegać zmniejszeniu o 1/30 opłaty okresowej w przypadku płatności miesięcznej lub o 1/90, gdy opłata okresowa miała być uiszczana kwartalnie.
[wyimek]Obowiązki i prawa stron powinny być wyraźnie określone w regulaminie świadczenia usług[/wyimek]
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że spółka wprowadziła jednostronnie granice swojej odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie świadczonych usług telekomunikacyjnych. Nie określiła też, w jaki sposób konsument będzie mógł sprawdzić, czy może wystąpić o zwrot części opłaty i czy spółka będzie miała obowiązek jej zwrotu.