– Chciałam sprzedać 40-metrowe mieszkanie w Zielonce koło Warszawy. Ofertę zamieściłam w Internecie. Wiele agencji nieruchomości zadzwoniło z pytaniem, czy mogą przedstawiać ją swoim klientom. Ale nie wszystkie. Niektóre korzystały bez mojej zgody z ogłoszenia jeszcze długo po tym, gdy sprzedałam lokal – opowiada Joanna Wierzbicka.
Według resortu infrastruktury coraz więcej skarg na pośredników nieruchomości dotyczy właśnie bezprawnego korzystania z ofert osób, które chcą sprzedać mieszkanie za pomocą Internetu. Agencje kopiują oferty sprzedających i zawieszają w portalach nieruchomościowych jako własne, nie sprawdzając nawet ich wiarygodności. Doliczają jedynie swoje wynagrodzenie do proponowanej przez internautę ceny.
W ubiegłym roku Komisja Odpowiedzialności Zawodowej działająca przy ministrze infrastruktury ukarała aż 108 pośredników. Rok wcześniej było ich o połowę mniej. Coraz częściej karze za bezprawne wykorzystywanie cudzych ogłoszeń. To niejedyny grzech biur. Potrafią one zamieszczać w sieci bardzo atrakcyjne oferty, które... same wymyśliły. Kuszą w nich niską ceną i dobrym położeniem.
[wyimek][b]108[/b] agentów ukarano w ub. roku[/wyimek]
Kiedy dzwoni osoba zainteresowana zakupem, dowiaduje się, że oferta jest już nieaktualna. Słyszy jednak, że agencja posiada wiele innych, równie atrakcyjnych. Klient może je zobaczyć dopiero po podpisaniu z agentem umowy pośrednictwa.