To sedno niedawnej uchwały Komisji Etyki Reklamy, która rozpatrywała skargę konsumenta wniesioną przeciwko reklamie firmy Toyota Motor Poland Company Limited Sp. z o.o. (nr uchwały ZO 48/14).
Przedmiotem skargi była reklama radiowa samochodów marki Toyota, emitowana na antenie Programu 3 Polskiego Radia, imitująca program motoryzacyjny prowadzony przez dwóch dziennikarzy Włodzimierza Zientarskiego i Piotra Nowakowskiego, którzy rozmawiają ze sobą na temat różnych zalet samochodów tej marki oraz aktualnych zasad ich sprzedaży. Spot zaczyna się od słów "w automagazynie witają państwa [...]", a następnie rozpoczyna się dialog między nimi.
- W związku z tym, że reklama imituje program motoryzacyjny, wykorzystując przy tym autorytet i rozpoznawalność głosu Włodzimierza Zientarskiego, narusza artykułu 9 Kodeksu Etyki Reklamy, ponieważ odbiorca nie zawsze jest w stanie zidentyfikować, że przekaz ten jest reklamą - podniósł w skardze konsument (sygn. skargi K/22/14).
Jego zdaniem, mimo że blok reklamowy poprzedzony jest sygnałem uprzedzającym, że zostaną nadane reklamy, słowa rozpoczynające prezentowaną reklamę "w automagazynie witają państwa [...]" może wywołać u odbiorcy wrażenie, że jest to autentyczny program motoryzacyjny.
Kilkanaście sekund to za mało na program
Spółka Toyota w odpowiedzi wskazała, że wbrew twierdzeniom zawartym w skardze kwestionowana reklama samochodów marki Toyota nie nadużywa zaufania odbiorcy. Analizowany spot nie może być także uznany za przykład reklamy, która powoduje u odbiorcy trudności z identyfikacją, czy jest ona faktycznie reklamą.