Czy można nagrać telemarketera do celów reklamacji?

Firma, która oferowała nam produkt przez telefon i powiadomiła nas, że rozmowa jest nagrywana, nie musi nam udostępniać nagrania.

Aktualizacja: 01.11.2014 13:40 Publikacja: 01.11.2014 11:06

Czy można nagrać telemarketera do celów reklamacji?

Foto: www.sxc.hu

"Dzień dobry. Z uwagi na wieloletnią współpracę z naszymi klientami, pragniemy Panu zaoferować..."  i tu padają różne propozycje. Można je nazwać wręcz kuszeniem klienta. Bywa, że ktoś się na coś godzi, ale nie na wszystko. Bywa, że na nic się nie godzi, a i tak za kilka dni otrzymuje przesyłkę z produktem lub nagle ma uruchomioną nową usługę telefoniczną – oczywiście płatną. W takiej sytuacji, jeżeli rzeczywiście niczego nie zamawialiśmy, to nie należy za to płacić.

Co prawda warto w takim przypadku złożyć reklamację, poinformować na piśmie, że nie zawieraliśmy umowy itp. Z tym, że są przypadku, gdy upłynął czas na odstąpieni od umowy i przedsiębiorca każe sobie płacić za coś czego klient nie chciał. Z tym, że z nagrania rozmowy z telemarketerem na pewno wynika, czy się na coś godziliśmy. Czy musi nam zatem udostępnić nagranie naszej rozmowy?

- Brak jest podstaw prawnych, które zobowiązywałaby operatora lub też inną instytucję do udostępniania nagrań telefonicznych z klientem – wskazuje Karolina Zalewska-Zbiciak, z Kancelarii Prawnej „Świeca i Wspólnicy".

Takie nagranie mogłoby być cenne w rękach konsumenta na potrzeby ewentualnej sprawy sądowej. To, iż przedsiębiorca nam go nie chce udostępnić nie znaczy, że nie zmieni zdania.

- Jeżeli jest to np. przedsiębiorca telekomunikacyjny, który negatywnie rozpatrzył reklamację konsumenta, można wystąpić do Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego w sprawie zaistniałego sporu – radzi Karolina Zalewska-Zbiciak.

Z tym, że nie tylko operatorzy telekomunikacyjni korzystają z telemarketerów. Tak postępuje wiele firm, które prowadzą choćby sprzedaż wysyłkową. I w tym przypadku może się okazać, że dopiero, jak pozwą konsumenta o zapłatę, to w sądzie będą musieli przedstawić dowód w postaci nagrania.

- Biorąc pod uwagę najczęstsze przyczyny sporów, rozmowa z konsultantem jest zazwyczaj kluczowym dowodem w sprawie. W takiej sytuacji sąd wezwie operatora, oczywiście jeżeli ten nie udostępni nagrania wcześniej, do jego przedstawienia i materiał taki zostanie dołączony do akt sprawy – mówi Karolina Zalewska Zbiciak.

W takiej sytuacji, jeżeli konsument rzeczywiście czegoś nie zamawiał, nagranie to wykaże. Może być jednak tak, że firma w ogóle nie przedstawi nagrania – np. je zgubi. Z tym, że w takiej sytuacji skoro to ona ma wykazać, że klient jest je coś winien, nie będzie w stanie tego udowodnić.

Okazuje się jednak, że konsument może już wcześniej się zabezpieczyć. Może taką rozmowę z telemarketerem też nagrać i przechować jako ewentualny dowód.

- Jest to jak najbardziej możliwe, o ile klient będzie przestrzegał obowiązujących przepisów prawa. Np. nie opublikuje jej w środkach masowego przekazu, nie przedstawi konsultanta w sposób ośmieszający czy poniżający  – zaznacza Karolina Zalewska Zbiciak.

"Dzień dobry. Z uwagi na wieloletnią współpracę z naszymi klientami, pragniemy Panu zaoferować..."  i tu padają różne propozycje. Można je nazwać wręcz kuszeniem klienta. Bywa, że ktoś się na coś godzi, ale nie na wszystko. Bywa, że na nic się nie godzi, a i tak za kilka dni otrzymuje przesyłkę z produktem lub nagle ma uruchomioną nową usługę telefoniczną – oczywiście płatną. W takiej sytuacji, jeżeli rzeczywiście niczego nie zamawialiśmy, to nie należy za to płacić.

Pozostało 82% artykułu
Sądy i trybunały
Sędzia nie przychodzi do pracy w nowej izbie SN. Sprawie przyjrzy się prezes Manowska
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Edukacja i wychowanie
Uczelnia ojca Rydzyka przegrywa w sądzie. Poszło o "zaświadczenie od proboszcza"
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski: Adam Bodnar nie jest decyzyjny ws. Trybunału Konstytucyjnego