Gen. Waldemar Skrzypczak: Przez pięćset dni wojny Ukraińcy nabyli prawo do odwetu

„Nadchodzi czas, kiedy Ukraińcy powinni i będą mogli sięgać głęboko w terytorium imperium, niszcząc ważne dla funkcjonowania Rosjan obiekty” - ocenia gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

Publikacja: 10.07.2023 19:12

Gen. Waldemar Skrzypczak, w latach 2006-2009 dowódca Wojsk Lądowych, były wiceminister obrony narodo

Gen. Waldemar Skrzypczak, w latach 2006-2009 dowódca Wojsk Lądowych, były wiceminister obrony narodowej.

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 502

W swojej analizie, opublikowanej na portalu wprost.pl, generał Skrzypczak zauważa, że „dopóki do świadomości Rosjan nie dotrze, czego sprawcą jest (Władimir) Putin, dopóki nie dotknie ich wojna ze swoim przerażającym obliczem, dopóty przyzwalać będą reżimowi na mordy na bezbronnej ludności cywilnej”. Dlatego, zdaniem emerytowanego wojskowego, „uderzenia odwetowe” obrońców Ukrainy będą uzasadnione.

Były dowódca Wojsk Lądowych podkreśla, że Ukraińcy „i tak wykazali wielką cierpliwość”, ale „wobec bezczynności czy bezsilności międzynarodowych struktur mogących sprawić, że ataków nie będzie, mają prawo podjąć działania adekwatne”. Krytykuje w tym kontekście Organizację Narodów Zjednoczonych i „podobne organizacje” za to, że „w zasadzie nie są w stanie w żaden sposób powstrzymać Rosjan”. „To tylko utwierdza wszystkich w przekonaniu, że to fasadowe struktury pozbawione zdolności do zapobiegania wojnom i zbrodniom wojennym” - zwraca uwagę.

Waldemar Skrzypczak: Karta Narodów Zjednoczonych bez wartości

„Przez 500 dni wojny Ukraińcy nabyli prawo do odwetu. I nie może być tak, że prawo wojenne jest respektowane tylko przez jedną stronę. Wielcy tego świata nie są w stanie powstrzymać rosyjskich zbrodni. Bardziej udają, że nic się nie stało, niż potępiają Putina. Hipokryzja przywódców Chin czy Indii sięga Himalajów. Przykładów można przytoczyć więcej” - pisze Skrzypczak, wzywając jednocześnie do rewizji Karty Narodów Zjednoczonych, ponieważ - jak twierdzi - „nie ma ona żadnej wartości i nikt jej nie respektuje”.

W analizie generał przypomina, że Ukraińcy nie atakują jak dotąd obiektów cywilnych na terenie Rosji, ale „nadchodzi czas, kiedy Ukraińcy powinni i będą mogli sięgać głęboko w terytorium imperium, niszcząc ważne dla funkcjonowania Rosjan obiekty”.

Czytaj więcej

Brak sukcesów na froncie Ukraina rekompensuje zwiększoną aktywnością międzynarodową

„Ciekawy jestem reakcji ONZ i wielkich graczy. Wyrażą oczywiście święte oburzenie i potępią Ukraińców. Ale nie zrobią nic, aby powstrzymać Rosjan. Zatem ci pierwsi nie mają wyboru” - ocenia gen. Waldemar Skrzypczak.

W swojej analizie, opublikowanej na portalu wprost.pl, generał Skrzypczak zauważa, że „dopóki do świadomości Rosjan nie dotrze, czego sprawcą jest (Władimir) Putin, dopóki nie dotknie ich wojna ze swoim przerażającym obliczem, dopóty przyzwalać będą reżimowi na mordy na bezbronnej ludności cywilnej”. Dlatego, zdaniem emerytowanego wojskowego, „uderzenia odwetowe” obrońców Ukrainy będą uzasadnione.

Były dowódca Wojsk Lądowych podkreśla, że Ukraińcy „i tak wykazali wielką cierpliwość”, ale „wobec bezczynności czy bezsilności międzynarodowych struktur mogących sprawić, że ataków nie będzie, mają prawo podjąć działania adekwatne”. Krytykuje w tym kontekście Organizację Narodów Zjednoczonych i „podobne organizacje” za to, że „w zasadzie nie są w stanie w żaden sposób powstrzymać Rosjan”. „To tylko utwierdza wszystkich w przekonaniu, że to fasadowe struktury pozbawione zdolności do zapobiegania wojnom i zbrodniom wojennym” - zwraca uwagę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?