Powołując się na nauczanie Kościoła katolickiego o „wojnie sprawiedliwej”, sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin powiedział, że "istnieje prawo do zbrojnej obrony w przypadku agresji".
Hierarcha wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o "proporcjonalność", a następnie o niepowodowanie większych strat niż spowodowała sama agresja.
- W tym kontekście mówimy o wojnie sprawiedliwej. Problem wysyłania broni stronie walczącej musi być postrzegany w tych ramach - mówił Parolin. - Powiedziałbym, że kwestia wysyłania broni na Ukrainę się w nich mieści.
Kardynał przyznał, że trudno "konkretniej to określić", ale aby rozwiązać problem w możliwie sprawiedliwy i umiarkowany sposób, trzeba mieć "jasne parametry".
Czytaj więcej
Papież Franciszek powiedział w wywiadzie dla Corriere della Sera, że węgierski premier Victor Orban powiedział mu podczas spotkania pod koniec kwietnia, że rosyjski prezydent Władimir Putin planuje zakończyć inwazję na Ukrainę 9 maja – w Dzień Zwycięstwa Rosji.
Jak pisze portal RaiNews, nie ustaje zaangażowanie dyplomatyczne Stolicy Apostolskiej w rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. Sekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej Paul Richard Gallagher wkrótce wyjedzie do Kijowa.
- Cele zawsze pozostają takie same - powiedział kardynał. - Pracowaliśmy i pracujemy - na tyle, na ile jest to możliwe, przestrzenie są bardzo ograniczone - nad zawieszeniem broni. To podstawowy punkt wyjścia.
Parolin ma nadzieję, że działania wojenne zostaną zakończone i wtedy rozpocznie się poważny dialog, bez warunków wstępnych, w którym znajdzie się sposób na rozwiązanie tego problemu. - W końcu będą musieli znaleźć rozwiązanie, bo geografia zmusza ich do życia nie razem, ale blisko siebie - powiedział kardynał.
Papież Franciszek w żadnej z dotychczasowych wypowiedzi nie potępił rosyjskiej inwazji na Ukrainę ani nie wskazał winnego tej wojny.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny