Aktualizacja: 16.02.2018 11:44 Publikacja: 15.02.2018 18:41
Foto: AdobeStock
Wizyta w Berlinie wypada w szczególnym momencie – przeciągającego się porodu nowego niemieckiego rządu pod wodzą przyjaznej Polsce kanclerz. Szczególna dla naszego kraju jest też umowa partii, które chcą ten rząd tworzyć: stawia Polskę na drugim miejscu po Francji wśród europejskich partnerów Niemiec.
Angela Merkel i jej koalicjanci dali kilka sygnałów. Po pierwsze, nie wyobrażają sobie przyszłej UE bez Polski (czy szerzej – bez państw postkomunistycznych, których emancypacja wywołuje rozdrażnienie na dawnym Zachodzie). Po drugie, ich celem nie jest tworzenie Unii różnych prędkości czy małej Unii bardziej zaawansowanych.
Z Donaldem Trumpem nigdy nie wiadomo. Jutro może powiedzieć coś odwrotnego, niż dziś. Ale w tę sobotę, po raz pi...
Sławomir Mentzen miał w tej kampanii bardzo efektowne wzloty, ale tuż przed metą zaczął potykać się o własne nog...
Trzecia już debata prezydencka TV Republika się nie udała, bo co za dużo, to niezdrowo. Niełatwo nawet wskazać t...
Friedrich Merz powtórzył w Warszawie, że temat reparacji jest zamknięty. A Polska nie zamierza naciskać. To wnio...
To symboliczne, że w dniu 80. rocznicy zakończenia – dzięki interwencji USA – wojny w Europie kardynałowie na gł...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas