Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego ma być „obrazem kościoła katolickiego jako instytucji oglądanej »od strony zakrystii«, rzucającym światło na tematy niewygodne, trudne, częstokroć przemilczane, ale też poruszające” – informuje dystrybutor. Premierowo zaprezentowany zostanie na festiwalu w Gdyni, a w kinach pojawi się pod koniec września. Chyba nikt nie spodziewał się, że dzieło na taki temat przejdzie w Polsce bez echa. Ale mało kto przewidział, że wielki skandal wybuchnie na dobre dwa miesiące przed premierą.
Co właściwie się stało? W poniedziałek dystrybutor filmu zamieścił w sieci pierwszy zwiastun „Kleru”. Media zaczęły o tym trąbić, ale nie wszyscy zdążyli jednak obejrzeć trailer, bo niedługo potem został usunięty z YouTube’a! Kto by pomyślał, że już krótka zajawka tego, jak naprawdę działa Kościół katolicki w Polsce, popchnie do interwencji u włodarzy YouTube’a polskie władze, a może nawet bardzo pruderyjną administrację amerykańską, z którą PiS przecież blisko współpracuje, nie, może nawet sam Watykan! „Kler” musi być im bardzo nie na rękę...
„W kraju rządzonym przez pionków Putina, wypełnionym fanami 500+, faszystami sławiącymi Adolfa podczas rocznicy wybuchu Powstania i wreszcie kraju, którego obywatele biorą na poważnie historyjki o zombie i aniołkach (...), zwiastun filmu o facetach w sukienkach znika z YouTube” – to tylko jeden z komentarzy, jaki znalazłem u siebie na facebookowym wallu. Wielu moich znajomych z FB, którym, delikatnie mówiąc, nie po drodze z klerem, nie miało wątpliwości, że to jakaś grubsza sprawa. Czy oni jedni? Po krótkim przeglądzie mediów społecznościowych trudno było mieć wątpliwości, że ktoś zrobił Smarzowskiemu świetną reklamę: „o tym się mówi”, a scenariuszy na Twitterze, kto i dlaczego „zdjął” zwiastun, znalazłem z tuzin...
Następnego dnia portal Wirtualnemedia.pl ustalił, że trailer wycofało z YouTube’a... Kino Świat, czyli sam dystrybutor. „Zwiastun przechodzi drobne zmiany i w odświeżonej wersji pojawi się na YouTube w środę” – i pojawił się. Dystrybutor nie poinformował o powodach decyzji, ani zmianach dokonywanych w zwiastunie. Może i rzeczywiście trailer trzeba było nieco dopieścić. Podobno, jak podaje „Super Express”, to aktora Joanna Kulig poprosiła dystrybutora, by wyciął z niego scenę, w której wystąpiła nago (może to jednak wcale nie Amerykanie są tak pruderyjni?). Ale jakby nie było takiej konieczności, to i tak warto by było ją wymyślić. Be te dwa dni, jak „Kościół i PiS cenzurował Smarzowskiego”, wywołały tak wielką burzę w sieci, że Kino Świat zaoszczędziło miliony na reklamie.
Z przyjemnością pójdę do kina na „Kler” i cieszę się, że krytyczny obraz Kościoła w Polsce nakręcił Wojciech Smarzowski a nie Patryk Vega. Ale ciekawe, że coraz większą grupą Polaków mocno przekonanych o wielkim klerykalizmie, jaką jest przesiąknięta polska kultura, tak łatwo można manipulować, odwołując się do równie tradycyjnego, ludowego antyklerykalizmu. A „zwiastun filmu o facetach w sukienkach”, już po – z pewnością koniecznych – poprawkach, obejrzycie tu: