Samobójczy zamach prokuratora - Wróblewski

Ten samobójczy zamach niczego nie przerwał. Szczęśliwie z życiem wyszedł z tego prokurator Mikołaj Przybył.

Publikacja: 09.01.2012 19:42

Ale dla prokuratury i polskiego wymiaru sprawiedliwości dopiero rozpoczął się bodaj czy nie najtrudniejszy okres w historii III Rzeczpospolitej. Czekają nas długie  miesiące wydłubywania strzępów prawdy z kolejnych śledztw, konferencji prasowych  i manifestacji rozżalonych funkcjonariuszy.

Jak głęboki musi być rak zżerający polski wymiar sprawiedliwości, skoro nawet w obliczu tragedii szefowie prokuratur publicznie zarzucają sobie kłamstwo i przytaczają sprzeczne relacje ze spotkań? Zarzucani jesteśmy nowymi wstrząsającymi faktami. O rzekomych wendetach za ujawnienie afer korupcyjnych w armii, w które wplątani są politycy. O włamaniach, czy jak wolą,  „zamachach na mienie śledczych". W panice zwoływane  są konferencje prasowe – nie po to żeby poinformować, ale  żeby wyprzedzić drugą stronę. I zadać jej kłam.

W poniedziałek od rana mnożyły się pytania, a im mniej było odpowiedzi, tym więcej plotek i spiskowych teorii. Dlaczego Mikołaja Przybyła, prokuratora, który zajmował się najpoważniejszymi przypadkami przestępczości zorganizowanej w wojsku, człowieka, który doprowadził do skazujących wyroków w aż 8 śledztwach w sprawach nadużyć przy zamówieniach publicznych w armii, skierowano do błahej sprawy, której tak naprawdę już nie było?

Dlaczego szukano przecieków w sprawie prokuratora Pasionka mimo, że nawet mu nie postawiono zarzutów? Czy faktycznie prokurator generalny Andrzej Seremet wiedział o billingach i esemesach dziennikarzy, które gromadziła prokuratora wojskowa? Nie wiemy, kto tu kłamie.

Jeżeli czegoś już dziś uczy nas ta historia, to chyba tylko tego, że nigdy dość dziennikarskiej wnikliwości. Cezary Gmyz z Rzeczpospolitej i Maciej Duda z TVN24, konsekwentnie i bardzo rzetelnie podążali za kolejnymi tropami w tej sprawie. Badali akta i najdrobniejsze tropy. Niegodziwością jest dziś insynuowanie, że zostali zmanipulowani. Że ktoś usiłował ich piórem zaszkodzić prokuratorom prowadzącym śledztwa dotyczące zamówień publicznych.  Dziennikarze przypadkiem znaleźli w aktach sprawy Pasionka numery swoich własnych telefonów, billingi, a nawet wnioski o wydanie ich prywatnych esmesów prokuratorom.

Wsparli nas koledzy z konkurencyjnych tytułów, którzy także z troską pochylili się nad problemem, jakim jest dziś bezkarność śledczych. W najbliższych tygodniach czy miesiącach będziemy jeszcze bardziej potrzebowali solidnej, solidarnej i wyważonej pracy dziennikarskiej.

W tym dramatycznym momencie w historii prokuratury minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wyraził jedynie – uwaga! – zaniepokojenie. W imieniu prezydenta enigmatyczne oświadczenie wydała tylko jego kancelaria, zapraszając dziś prokuratorów na spotkanie z głową państwa. A premier nie zrobił nawet tego. W chwili kiedy w posadach chwieje się jeden z fundamentów państwa prawa politycy znikają. Zostawiając obywateli samym sobie, no i na całe szczęście mediom.

Ale dla prokuratury i polskiego wymiaru sprawiedliwości dopiero rozpoczął się bodaj czy nie najtrudniejszy okres w historii III Rzeczpospolitej. Czekają nas długie  miesiące wydłubywania strzępów prawdy z kolejnych śledztw, konferencji prasowych  i manifestacji rozżalonych funkcjonariuszy.

Jak głęboki musi być rak zżerający polski wymiar sprawiedliwości, skoro nawet w obliczu tragedii szefowie prokuratur publicznie zarzucają sobie kłamstwo i przytaczają sprzeczne relacje ze spotkań? Zarzucani jesteśmy nowymi wstrząsającymi faktami. O rzekomych wendetach za ujawnienie afer korupcyjnych w armii, w które wplątani są politycy. O włamaniach, czy jak wolą,  „zamachach na mienie śledczych". W panice zwoływane  są konferencje prasowe – nie po to żeby poinformować, ale  żeby wyprzedzić drugą stronę. I zadać jej kłam.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka