Wszyscy szpiegują się nawzajem

Oburzenie Europejczyków, zdumionych, że amerykański wywiad szpieguje Brukselę, to przykład skrajnego cynizmu. W dzisiejszym świecie wszyscy szpiegują bowiem wszystkich, zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze.

Publikacja: 01.07.2013 19:49

W 2009 r. brytyjskie media ujawniły dokument kontrwywiadu MI5 na temat obcych wywiadów działających na Wyspach. MI5 oceniał wówczas, że w Wielkiej Brytanii działają oficerowie i agenci 20 służb, w tym również m.in. francuskich i niemieckich. – Mamy wiele technologii, które bardzo interesują inne kraje, także te uważane powszechnie za naszych sojuszników – tak owe rewelacje komentował ówczesny przewodniczący komisji ds. antyterroryzmu w Izbie Gmin.

Dwa lata temu WikiLeaks ujawniła depeszę ambasady USA w Berlinie, której urzędnicy spotkali się z ówczesnym prezesem producenta satelitów przemysłowych OHB Technology. Barry Smutny powiedział im, że „francuski wywiad czyni niemieckiemu przemysłowi więcej szkód niż Chińczycy i Rosjanie razem wzięci”.

Firma Smutnego prowadziła wówczas z Amerykanami tajny projekt budowy nowoczesnego satelity szpiegowskiego. Francuscy szpiedzy tak bardzo chodzili wokół projektu, że Smutny powiedział nawet: „jeśli chodzi o wywiad przemysłowy, to Francja jest prawdziwym Imperium Zła w Europie”.

Francuski wywiad DGSE ściśle współpracuje z CIA w zwalczaniu terroryzmu, ale to nie przeszkodziło Francuzom np. w werbowaniu szpiegów w amerykańskich koncernach komputerowych. Pod koniec lat 80. wielka akcja FBI przeciwko agentom DGSE w IBM zakończyła się nawet skandalem dyplomatycznym.

Francuzi oczywiście sami są obiektem zainteresowania sojuszników. Kilka lat temu wyrzucili z kraju szefa placówki CIA, bo ten próbował zwerbować do współpracy urzędników MSZ. W 2007 r. zakazali wszystkim urzędnikom używania telefonów BlackBerry, bo bali się, że NSA potrafi je podsłuchiwać (z tego samego powodu zakazało tego kilka innych krajów sojuszniczych USA, w tym m.in. Arabia Saudyjska). W 2010 r. amerykański i francuski wywiad negocjowały umowę o nieszpiegowaniu, ale sprawa upadła.

Powszechnie znana jest historia Amerykanina Jonathana Pollarda, który szpiegował Pentagon dla najbliższego sojusznika Amerykanów, czyli Izraela. Pollard odsiaduje za to karę dożywotniego więzienia.

Trzeba więc być politykiem, by okazywać zdziwienie faktem, że nawet zaprzyjaźnione kraje lubią wiedzieć o sobie wszystko i wierzyć, że ktoś w to zdziwienie uwierzy. Jak powiedział rok temu dyrektor belgijskiego kontrwywiadu Alain Winants pytany o szpiegów w Brukseli: „Technologie i biznes to obszar, w którym trudno mówić o sojusznikach czy przyjaciołach. Tu każdy walczy z każdym”.

W 2009 r. brytyjskie media ujawniły dokument kontrwywiadu MI5 na temat obcych wywiadów działających na Wyspach. MI5 oceniał wówczas, że w Wielkiej Brytanii działają oficerowie i agenci 20 służb, w tym również m.in. francuskich i niemieckich. – Mamy wiele technologii, które bardzo interesują inne kraje, także te uważane powszechnie za naszych sojuszników – tak owe rewelacje komentował ówczesny przewodniczący komisji ds. antyterroryzmu w Izbie Gmin.

Pozostało 81% artykułu
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem
Komentarze
Dlaczego Mercosur jest gospodarczą i geopolityczną szansą dla Unii Europejskiej
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Koniec Baszara Asada, wielkiego zbrodniarza. Czego początek?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Idą wybory, więc Tusk i Hołownia są skazani na szorstką przyjaźń