Reklama
Rozwiń

Japońskiej wpadki ciąg dalszy

Niemal tydzień po pobycie Bronisława Komorowskiego w Japonii dwie ważne instytucje postanowiły przypomnieć wyborcom zabawne wydarzenie z tej wizyty.

Publikacja: 05.03.2015 19:18

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa

Chodzi o sytuację z tokijskiego parlamentu, gdy prezydent wszedł na miejsce sprawozdawcy i do fotografującego go gen. Stanisława Kozieja wołał: „Chodź, szogunie".

Sprawa już przycichła, gdy w środę MSZ opublikowało specjalne oświadczenie w „związku ze spekulacjami medialnymi o wizycie prezydenta RP w Japonii". Resort tłumaczy, że „wizyta przebiegała w całkowitej zgodzie z zasadami protokołu dyplomatycznego", z czego miałoby wynikać, że wpadka nie była wpadką.

Mało tego, w czwartek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej do tematu wróciła rzeczniczka prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek. – W rzeczywistości za mównicą znajduje się specjalny podest, na który wszedł pan prezydent. Służy on do robienia okolicznościowych fotografii delegacji zagranicznych przebywających z wizytą w parlamencie Japonii – mówiła z całkiem poważną miną.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Komentarze
Szymon Hołownia u Adama Bielana, czyli Jarosław Kaczyński osiągnął swój cel
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Bądźmy mężami stanu!
Komentarze
Instytut Pileckiego, czyli czy każda rewolucja musi się kończyć na gruzach?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Których narodów nie chce w Polsce Jarosław Kaczyński?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Hejt, hipokryzja i Hołownia, który się spotyka z Kaczyńskim